Lamborghini Diablo – wersja ekonomiczna wystawiona na aukcję
Szukając idealnego Lamborghini do inwestycji, nie sposób pominąć Diablo GTR. Była to najbardziej uboga wersja Lambo, jaka pojawiła się na rynku. Samochód fabrycznie został pozbawiony klimatyzacji, nagłośnienia i wygłuszenia kabiny. Dodatkowo Włosi usunęli wszystko, co zapewniało komfort i wygodę.
Auto przeznaczone było do sportów motorowych. Właśnie z tego powodu na pokładzie Lambo została klatka bezpieczeństwa, system gaśniczy Momo, okna z Plexiglassu oraz 6-punktowe pasy bezpieczeństwa z homologacją wyścigową. Niezmiennym elementem pozostał jedynie silnik V12 o mocy 598 Km i 640 Nm. Taka jednostka bez wątpienia do dziś rekompensuje wszystkie „braki” GTR.
Koncern wyprodukował łącznie ok. 40 egzemplarzy Lamborghini Diablo w wersji GTR. Niespełna rok temu a sprzedaż został wystawiony egzemplarz numer 22. Auto miało na liczniku ok. 10 tys. kilometrów i można spodziewać się, że były to jedne z najszybciej przejechanych kilometrów na świecie. Cena tego egzemplarza została owiana tajemnicą, jednak pewne jest, że wyniosła więcej niż milion złotych. Z pewnością po przejechaniu kolejnych kilku tysięcy i po niewielkiej renowacji, obecny właściciel sprzeda Diablo GTR za znacznie wyższą stawkę.
Lamborghini Diablo – inwestycja w purpurowe SE 30
W 2017 roku na aukcji pojawił się również egzemplarz SE 30, który w 1996 roku wystąpił w teledysku „Cosmic Girl” zespołu Jamiroquai. Warto podkreślić, że właśnie ta sztuka Lambo to limitowana edycja wyprodukowana z okazji 30-lecia włoskiej marki, która produkowana była w latach 1993 – 1995. Lamborghini wyprodukowało jedynie 150 stzuk tego modelu, z czego 16 miało kierownicę po prawej stronie.
Egzemplarz, który pojawił się na aukcji to Lambo SE 30 w kolorze Viola Metallic, wyposażone w 18-calowe felgi oraz idealnie utrzymane wnętrze w kolorze Blue Suede. Widać, że właściciel od samego początku dbał o swoje Lambo i przejechał nim niecałe 30 tysięcy kilometrów. Na koniec pozostaje jedynie wspomnieć o cenie. Ten egzemplarz Lamborghini Diablo SE 30 warty jest obecnie ponad 2,6 miliona złotych. Czy kolejny inwestor zapłaci za nie ponad 3 miliony? Z pewnością już niedługo będziemy się mogli o tym przekonać.
Lamborghini Diablo – dobry pomysł na inwestycję?
Podobno cała istota inwestowania w drogie samochody opiera się na trzech filarach: wartość, estetyka oraz emocje. Choć inwestowanie w samochody staje się coraz bardziej popularne i jest traktowane jako bardzo luksusowe i niszowe, jak każda inwestycja obarczone jest sporym ryzykiem. Przede wszystkim nie podlega żadnym prawom i nie da się go umieścić w tradycyjnych modelach inwestowania.
Należy podkreślić, że tak naprawdę inwestycje w samochody pojawiły się dopiero pod koniec XX wieku, więc jest to dość młoda dziedzina. Inwestowanie opiera się nie tylko na realnej wartości, lecz także na emocjach, które budzi dany model. Ważna jest m.in. liczba wyprodukowanych sztuk, sposób wykorzystania wozu, kolor, wykończenie czy liczba dotychczasowych włascicieli. Można powiedzieć, że inwestycje w samochody to konsekwencja pasji i miłości do motoryzacji, na którą mogą pozwolić sobie jedynie najbogatsi.
Gdzie w tym wszystkim plasuje się Lamborghini Diablo? Cały czas zalicza się do grona najszybszych samochodów świata, od lat jest pożądane przez miłośników, a co więcej, na świecie dostępnych jest coraz mniej egzemplarzy tego modelu. Jeśli kogoś więc stać na taką inwestycję, na pewno nie pożałuje i już niedługo będzie mógł pochwalić się białym krukiem w swojej wyjątkowej kolekcji lub bardzo dużym zwrotem z inwestycji.
Przeczytaj również:
Marek Kotański – oddał życie, aby uratować innych