Mercedes 190 W201 potrzebował czasu, żeby skraść serca klientów
W 1988 roku, Mercedes wyprodukował milionowy egzemplarz niewielkiego sedana. Do końca produkcji, czyli do 1993 roku, nabywców znalazło 1 879 628 sztuk modelu W201. Firma wyprodukowała jeszcze jeden egzemplarz, który dziś można podziwiać w muzeum Mercedesa, w Stuttgarcie. Te wyniki mówią same za siebie. Poziom produkcji był imponujący, oczywiście jak na kosztowny samochód, reprezentujący segment premium.
Należy przy tym podkreślić fakt, że przodek klasy C, od chwili debiutu, nie doczekał się żadnej rewolucji stylistycznej. W 1988 roku, Mercedes 190 W201 został poddany drobnemu liftingowi, na tyle nieznacznemu, że na pierwszy rzut oka trudno jest odróżnić obie wersje.11 lat rynkowej obecności i tylko jedna modernizacja – dziś coś takiego jest nie do pomyślenia. Początkowo kontrowersyjne kształty okazały się na tyle udane, że identyczną linię producent nadał o rozmiar większej limuzynie – modelowi W124.
Mercedes 190 W201 – golas dla zamożnych
Jak już wspomnieliśmy, za 190-tkę w wersji z dwulitrową benzyną, o mocy 90 KM, trzeba było zapłacić ponad 25 tysięcy marek. Cena nie uwzględniała nawet wspomagania kierownicy. Oczywiście, kto dysponował odpowiednio zasobnym portfelem, mógł “przerobić” niedorostka z gwiazdą na masce na prawdziwą limuzynę. Elektryczne sterowanie szyb i lusterek, elektrycznie ustawiane fotele z pamięcią, centralny zamek, szyberdach – całkiem nieźle, tym bardziej, że mówimy o samochodzie z pierwszej połowy lat 80. Najbardziej imponującymi pozycjami na liście wyposażenia dodatkowego był ABS i klimatyzacja. Pierwsza z wymienionych opcji kosztowała 2815 marek. Klima wymagała zwiększenia budżetu aż o 4300 marek.
Seryjny ABS został wprowadzony dopiero w 1991 roku. Na rok przed zakończeniem produkcji, w wyposażeniu pojawiła się poduszka powietrzna kierowcy.
Mercedes 190 W201 – klasyk czy wół roboczy?
Na rynku wtórnym, 190-tka urzekła klientów niezawodnością. Nawet “ruda”, zmora wielu samochodów z tamtego okresu, nie dotykała młodych egzemplarzy. Dziś Mercedesa W201 często można spotkać w asyście przyczepy i sprzętu budowlanego. Zadbanych egzemplarzy nie widuje się zbyt często. Jeżeli ktoś zdecyduje się na zakup dobrze utrzymanej perełki, może mieć pewność, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto.