Pod maskę trafiła rzędowa sześciocylindrówka, o pojemności 2,6 litra. Podwójnie doładowany silnik silnik rozwijał 280 KM, bo… na tyle pozwalały japońskie przepisy. Już z fabryki, GT-R-y wyjeżdżały ze znacznie większym potencjałem. Wystarczyło zdjąć ogranicznik, by jednostka zyskała dodatkowy zastrzyk 30 KM, a niezwykle podatna na modyfikacje konstrukcja, pozwalała łatwo zwiększyć moc.
Przepisy ograniczały także rozmiar felg. 16-calowe obręcze nie pozwalały na zastosowanie tak dużych tarcz hamulcowych, jak chciał tego Nissan. Pomimo pewnych ograniczeń, Nissan Skyline GT-R R32 i tak był maszyną niemal idealną. Dzięki świetnemu zawieszeniu, o konstrukcji wielowahaczowej, oraz zaawansowanemu napędowi wszystkich kół, ze skrętną tylną osią, niepozorne coupe zdołało pokonać zielone piekło w czasie 8 minut 20 sekund, co wówczas było niedoścignionym rezultatem.
O tym, jak wielki potencjał drzemie w Nissanie, świadczą zwycięstwa w serii wyścigów JTCC. W 29 wyścigach, GT-R za każdym razem przekraczał linię mety na pierwszej pozycji. W 1993 roku, kiedy ustawodawca nieco poluzował smycz producentom, na rynku pojawił się Skyline GT-R V-Spec. W samochodzie zastosowano 17-calowe felgi, które pozwoliły zmieścić większe hamulce. Inne było także sprzęgło.
Nissan Skyline GT-R R33 – bez rewolucji
Kolejna generacja bestii pojawiła się w 1995 roku. W przypadku modelu Skyline GT-R R33, trudno jednak jest stwierdzić, czy faktycznie mamy do czynienia z nową generacją, czy to raczej tylko kosmetyczny lifting.
Pod maską GT-R-a R33 znaleźć można dobrze znaną jednostkę RB26DETT, która rozwijała taką samą moc, jak w poprzedniku. W R33, Wprowadzone zostały kosmetyczne zmiany w układzie podwójnego doładowania, co pozwoliło wykrzesać nieco większy moment obrotowy – 375 Nm.
Nieznacznie zmieniło się nadwozie, które zyskało nieco więcej dynamiki. Nowością w koronnej odmianie GT-R, była wersja czterodrzwiowa, co stanowiło żywe nawiązanie do pierwszej edycji kultowego sportowca. Niestety, brak wyraźnego progresu, względem poprzednika, osłabił pozycję Nissana w sporcie, a i zainteresowanie klientów nie było takie, jakiego należałoby oczekiwać. O ile poprzednik doczekał się produkcji na poziomie 44 tysięcy sztuk, to R33 zjechał z taśmy produkcyjnej w liczbie nieznacznie przekraczającej 16 tysięcy sztuk.
Spadające zainteresowanie nie zmieniło jednak faktu, że Nissan Skyline GT-R R32 / R33 to fenomenalna maszyna. O kunszcie japońskich inżynierów najlepiej świadczy fakt, że ta sama jednostka napędowa, trafiła też pod maskę kolejnego modelu. R34 zadebiutował w 1999 roku i był ostatnim przedstawicielem superszybkich Skyline’ów.
Lubisz szybkie zabawki z Japonii? Zajrzyj tutaj!
