Tomasz Organek – problem z piciem alkoholu przez polskich kierowców
Za sprawą wykroczenia, które popełnił muzyk, ponownie powrócił temat ilości alkoholu, jaka pozwala na prowadzenie samochodu. Zdaniem wielu osób, próg 0,2 promila to zdecydowanie za mało, ponieważ przy takiej ilości człowiek jest w stanie bez większych problemów kierować autem. Przytacza się m.in. przykład Wielkiej Brytanii i Luksemburga. W tych krajach dopuszcza się 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Większość krajów Europy Zachodniej dopuszcza jednak nieco mniejszy próg 0,5 promila (np. Belgia, Niemcy, Finlandia, Dania czy Szwajcaria). W tym rankingu Polska zdecydowanie przoduje, a nasze prawo wydaje się szczególnie ostre. Czy rzeczywiście tak duża nagonka na kierowców pod wpływem alkoholu nie ma sensu?
Cały czas wypadki spowodowane przez pijanych kierowców są jednym z naszych największych problemów. Skoro alkohol jest istotnym problemem, dlaczego pozwalać na jazdę „po kieliszku wina”. Oczywiście nie każdy kierowca, w którego organizmie znajdują się śladowe ilości alkoholu, jest „pijakiem” i „alkoholikiem” oraz od razu powinien zostać zamknięty w więzieniu. Czy nie jest jednak tak, że zwiększenie dopuszczalnego limitu sprawi, że poczujemy się pewniej i częściej sięgniemy po lampkę wina do kolacji?
Tomasz Organek – Czy kolizja będzie miała wpływ na karierę muzyka?
Tomasz O. jest twarzą corocznej, letniej trasy koncertowej, która organizowana jest przez jednego z największych producentów piwa w kraju. Oczywiście zaistniała sytuacja nie ma nic wspólnego ze sponsorem koncertów, to bardzo prawdopodobne, że będzie miała wpływ na całą trasę. Czy negatywny? Tego nie powinniśmy się spodziewać, ponieważ postawa muzyka po całym zajściu była bardzo odpowiedzialna i przemyślana. Nie próbował się wybielić, wytłumaczyć i rozgrzeszyć. Przyznał się do wszystkiego i przeprosił. Chyba właśnie tak zachowuje się dorosły człowiek: przeprasza, bierze odpowiedzialność za siebie oraz wyciąga właściwe wnioski.
Każdemu z nas zdarza się popełniać błędy. To, że Tomasz O. raz wsiadł za kierownicę po wypiciu, nie oznacza, że robił tak częściej czy że jeździł autem pijany. W takiej sytuacji należy oprzeć się na suchych faktach i nie oceniać. Miejmy nadzieję, że muzyk wyciągnie odpowiednie wnioski oraz że kolizja w Ostródzie była dla niego wystarczającą przestrogą.