czy tuning jest bezpieczny? tak jeśli poprawimy parametry auta związane z bezpieczeństwem, lepsze hamulce, lepsze zawieszenie, lepsze opony to ma wpływ na zachowanie auta w chwilach ekstremalnych
tuning a bezpieczeństwo – lepsze hamulce
Powszechnie znany stereotyp wyklucza tuning a bezpieczeństwo. Każe myśleć większości „niewtajemniczonych”, że każdy stuningowany samochód jest niebezpieczny, a każdy jego kierowca to “pirat drogowy” lub – co gorsza – potencjalny sprawca większości wypadków. Postaram się w tym artykule wytłumaczyć, dlaczego tak właśnie jest i pokazać, jak mało ma wspólnego z rzeczywistością. Jeśli tuningiem obejmiemy hamulce to naet zmiana samych klocków na lepsze daje efekt pozytywny. Potem to gradacja możliwości, lepsze tarcze hamulcowe, lepsze zaciski, tak zaciski też możemy wymienić. Najprostrzym tuningiem hamulców to przeszczep z wyższego modelu który jeździ szybciej i jest cięższy, wtedy elementy pasują i będą bardziej wydajne. To jest wydajny tuning
Tuning z reguły jest pasją ludzi młodych, którym nie wystarczają seryjne parametry silnika oraz standardowy wygląd danego modelu samochodu produkowanego taśmowo, czyli w tysiącach jednakowych egzemplarzy. Takich samych samochodów jeździ kilkadziesiąt w jednym mieście – i właśnie świadomość posiadania pojazdowego „everymana” entuzjaście tuningu spędza sen z powiek. Tunerzy, czyli osoby tuningujące swoje auta, modyfikują je w celu polepszenia ich osiągów (mocy). Po drogach jeżdżą więc samochody tuningowane lub inaczej modyfikowane – zmienione przez tunera wedle jego potrzeb i planu oraz samochody seryjne w swojej oryginalnej wersji bez jakichkolwiek celowych zmian i ingerencji w ich pierwotną formę.
tuning a bezpieczeństwo – stuningowane hamulce
Dodam jeszcze na wstępie, że w tuningu raczej nie ma miejsca na beztroską spontaniczność. Planów modyfikacji samochodu w głowie tunera rodzi się kilka już kilkanaście miesięcy przed zabraniem się do pracy. Każdy projekt jest bardzo dokładnie przemyślany i najczęściej wcześniej skonsultowany z innymi grupami pasjonatów tego – bądź co bądź – drogiego hobby. Sam tuning samochodu może trwać od paru tygodni nawet do kilku lat. Wszystko uzależnione jest od skali ulepszeń oraz budżetu właściciela.
Tak na prawdę to zadbajmy o bezpieczeństwo, tuning hamulców to nasze życie, kiedy zabraknie siły hamowania może być na wszystko za późno. Tuning zawieszenia, twardsze amortyzatory nie wystarczą, muszą być twardsze także sprężyny a to dopiero początek.
Start – zaczynamy – tuning silnika porady
Zaczynamy więc metamorfozę w stylu tuning a bezpieczeństwo. Wykonujemy przebudowę silnika (kute tłoki, ostre wałki rozrządu, lekkie koło zamachowe, większa turbosprężarka, zmiana przełożeń skrzyni biegów, modyfikacja układu wydechowego (można by się tutaj na temat silnika zatrzymać na nieco dłużej, ale nie w tym rzecz). Po skalibrowaniu sterownika ECU – komputera sterującego silnikiem, uzyskujemy moc w granicach 350 KM, jednak to wciąż nie koniec modyfikacji. Trzeba teraz dostosować resztę auta pod to, co już zostało stworzone. Przychodzi czas na zwiększenie przyczepności, wymianę seryjnych opon na opony szersze, niskoprofilowe. Seryjne tarcze hamulcowe już nie wystarczają, więc ich miejsce zajmują większe i wydajniejsze.
Oryginalne zaciski zostają zdemontowane a w zamian instalowane są większe efektywniejsze – dwu- lub czterotłokowe. Zawieszenie wymienia się na sportowe – utwardzane, oryginalne tuleje wahaczy zastępuje się tulejami poliuretanowymi. Patrząc już na ten etap chciałbym dodać że w Polsce nie mamy zbyt dużego wyboru tych części i często trzeba je importować z zagranicy albo zlecać ich wykonanie zagranicą. To samo tyczy się karoserii samochodu – instalowane są rozpieracze górne oraz dolne, potocznie nazywane „rozpórkami”. Aby dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo kierowca tuningowanego samochodu i – nie ukrywajmy – usztywnić całą karoserię samochodu instalowana jest klatka bezpieczeństwa. Dodatkowo instalowane są usztywnienia tylnej belki. Przypuszczam, że tak naprawdę to, o czym powyżej wspomniałem, może nie być dla wszystkich zrozumiałe.
tuning samochodu – porady
Porównajmy to do seryjnego samochodu. Ciekawostką dla niektórych pewnie będzie fakt, że masa seryjnego i tuningowanego samochodu zbytnio się od siebie nie różnią. Modyfikując auto pozbywamy się tylko kilku zbędnych rzeczy, takich jak tylna kanapa, wygłuszenia, itp. zyskując tym samym parę kilogramów. Droga hamowania tuningowanego samochodu jest krótsza od drogi hamowania jego seryjnego odpowiednika. Dzieje się tak za sprawą:
– szersze opony – zwiększają przyczepność, ponieważ powierzchnia opony stykającej się z nawierzchnią jezdni jest większa,
– sportowe zawieszenie – podczas gwałtownego hamowania zawieszenie pozostaje sztywne, samochód nie pochyla się tak mocno do przodu (w samochodzie seryjnym następuje przeniesienie ciężaru do przodu co daje w rezultacie odciążenie tylnych kół i zmniejszenie ich przyczepności); kolejną zaletą sportowego zawieszenia jest zmniejszona podsterowność podczas wykonywania gwałtownych zakrętów (omijania przeszkód itp.), dzięki czemu auto reaguje dynamicznie i nie gubi trakcji, nie wpada w poślizg;
– wydajniejszy układ hamulcowy – reaguje on szybciej po naciśnięciu na pedał hamulca, nie ulega przegrzaniu, jego sprawność jest większa.
Samochód z podniesioną mocą zachowuje się lepiej podczas wykonywania manewru omijania, czy wyprzedzania. Reaguje w takich sytuacjach dynamicznie i bez zwłoki.
zawias – tuning zawieszenia
Bezspornie sportowe zawieszenie jest błogosławieństwem oraz przekleństwem zarazem, choć daje ono wiele odczuwalnych zalet. Niestety, sportowe zawieszenie jest utwardzane i tym samym przystosowane do dróg o dobrej nawierzchni. Wszelkie nierówności powodują, że kierowca takiego samochodu zwalnia aby nic nie uszkodzić. Prowadzący auto bez takiej modyfikacji nie ma takiej potrzeby. Oryginalne zawieszenie pracuje miękko, skok amortyzatorów jest większy, przez co seryjny samochód może pokonywać nierówności z prędkością 60-80 km/h bez zbytniego odczuwania jakichkolwiek uniedogodnień, podczas gdy tuningowany przy takich założeniach osiągać będzie prędkość zaledwie 30-40 km/h. Modyfikacje auta to duży wydatek, w wielu przypadkach przewyższający nawet wartość samego pojazdu, więc tunerzy zwykli dbać o to, co stworzyli swoją pracą poświęcając mnóstwo wolnego czasu i pieniędzy.
Stereotyp pirata drogowego błędnie więc przywarł do prawdziwego tunera, który zwraca szczególną uwagę na stan techniczny swojego samochodu, co przekładając na nasze realia znaczy tyle, że mało kiedy może pozwolić sobie na szybszą jazdę po drogach innych niż na przykład autostrada. Tuningowanie samochodów to pasja, która jednoczy wielu ludzi, którzy mają pomysł, zapał i konsekwentnie dążą do celu.
przeczytaj Amortyzator – krótka historia
PS: A widząc, że to, co zrobił, było dobre… tuner usiadł i zapłakał nad stanem polskich dróg po zimie.
napisał Leszek Filipów
grasz online? poznaj najlepsze bonusy
