O tym, jaka zawartość alkoholu jest dopuszczalna w Polsce, wiadomo. A czy wiesz, ile można mieć w innych krajach?
Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie wykluczającym pełną możliwość pełnej kontroli nad własnymi reakcjami na drodze jest karalne. Nie tylko w Polsce, rzecz jasna. Są kraje, w których dopuszcza się większą lub mniejszą zawartość alkoholu lub substancji wywołujących podobny stan upojenia. Są takie, w których prowadząc auto nie wolno mieć alkoholu we krwi w ogóle. Przepisy, niezależnie od surowości, mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. W 2016 roku prawie 9% wszystkich wypadków powodowanych było jazdą „pod wpływem” – a aż 52,8% z nich skończyło się nieszczęściem ponieważ pijany kierowca nie dostosował prędkości do warunków jazdy. Zdaniem wielu, przepisy są zbyt łagodne w tym względzie, a kontrowersyjny temat karania za jazdę po alkoholu powraca jak bumerang w licznych dyskusjach.
Jak jest w Polsce?
Polskie prawo rozróżnia dwa rodzaje upojenia alkoholem, które może zanotować kontrola drogowa u kierowcy. Oba podlegają sankcji, ale o różnym natężeniu. Kodeks Karny w art. 115 § 16 wskazuje na stan „po spożyciu”, a także „stan nietrzeźwości”. Jeżeli zawartość alkoholu we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila, jest to kwalifikowane jako stan „po spożyciu” i traktowane jako wykroczenie w ruchu drogowym. Natomiast w momencie gdy zawartość alkoholu przekracza 0,5 promila we krwi kierowcy, mamy do czynienia z przestępstwem – jest to kierowanie pojazdem mechanicznym w „stanie nietrzeźwości”. Za jeden i drugi stan grozi odpowiedzialność karna, choć sankcje są różne. Kary za wykroczenia zawiera Kodeks Wykroczeń, natomiast w przypadku kwalifikacji czynu jako przestępstwa – Kodeks Karny.
Dopuszczalne w Polsce dawki alkoholu we krwi nie są na tle Europy ani duże, ani małe. Wydaje się, że jest to średni poziom – jednakże, z uwagi na statystyki policyjne, wiele jest głosów sugerujących konieczność zaostrzenia nie tylko kar dla pijanych kierowców, ale też zmniejszenia dopuszczalnych wartości. Zbyt dużo ludzi ginie na drogach tylko dlatego, że ktoś nieodpowiedzialnie siada za kółkiem.
Jak jest na świecie?
Najwięcej luzu mają kierowcy brytyjscy, którym prawo pozwala na czterokrotnie więcej, niż w Polsce. Dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi na wyspach to aż 0,8 promila. Policyjne statystyki wypadków z udziałem pijanych kierowców są wielokrotnie podnoszone jako argument przemawiający za łagodzeniem przepisów. Wydaje się jednak, że to nie przepisy wpływają w tym przypadku na tak znikomy odsetek wypadków powodowanych przez alkohol, a mentalność – która jednakowoż w Polsce jest jednak trochę inna.
Większość państw ustawiła poprzeczkę na poziomie 0,5 promila alkoholu we krwi badanego kierowcy. Są jednak kraje bardzo rygorystyczne w tym względzie. Jadąc na wakacje do Chorwacji, Estonii, Czech czy Słowacji, warto pamiętać iż uregulowana prawem zawartość alkoholu we krwi kierowcy wynosi zero! Podobnie jest w Rumunii, Ukrainie, na Węgrzech i – tu niespodzianka – w Rosji.
Są kraje, w których przepisy poszły jeszcze dalej i zakazują przewożenia nawet pijanych pasażerów. Tak jest na przykład w Bośni i Hercegowinie, gdzie na przednim fotelu nie wolno przewozić osoby będącej pod wpływem alkoholu.
Statystyki prowadzone przez polską policję i dostępne na jej stronach internetowych wskazują, że w skali ostatnich dziesięciu lat konsekwentnie idziemy w dobrym kierunku. Ilość wypadków powodowanych przez nietrzeźwych kierowców spada, choć nadal jest to wartość bardzo wysoka. Niemal co dziesiąty wypadek w 2016 roku spowodowany był właśnie alkoholem. Nie ma co liczyć na złagodzenie przepisów – trzeba raczej przyjąć postawę promowaną coraz szerzej: nie jeżdżę po alkoholu. Tak będzie lepiej – dla wszystkich.
https://bezpiecznapodroz.org/jazda-z-przyczepa-przepisy
