Test Hyundai i20
W naszym kraju jest taki dziwny zwyczaj, że jak instytucja gdzie się zdaje egzaminy na prawo jazdy, czyli WORD zmienia park maszyn, a ostatnio większość WORDów zmieniło auta egzaminacyjne na Hyundaie i2,0 to szybko za ciosem poszły szkoły jazdy. Wszystkie tzw. Nauki Jazdy zaopatrzyły się w i20, bo pretendenci do „Mistrza Kierownicy” chcą się uczyć na tych autach, na których będą zdawać egzamin. Ciekawe czy zaraz po tym nabędą sztukę??? Zaczynamy więc test Hyundai i20
Test Hyundai i20 – Silnik/napęd
Silnik 4 cylindry, 1248cm3 o mocy 82KM przy 6000 obr/min dysponuje 122Nm momentu obrotowego przy 4000 obr/min i wtrysk wielopunktowy, napęd na koła przednie. Brzmi dość rasowo, i chętnie bez protestu wkręca się na wysokie obroty nie pożerając zbyt wielkich ilości paliwa. Niestety skomponowanie go z 5biegową skrzynią, w czasach gdy wszyscy małpując downsizing dają doładowanie powietrza oraz 6-cio biegowe skrzynie zdaje się być anachronizmem. Na szczęście to kręcenie wysoko nie generuje specjalnie dużo hałasu w przedziale pasażerskim. Oczywiście są też i inne zalety bo auto jest lekkie i przy swoich gabarytach waży ciut powyżej tony i jest ekonomiczne ale dynamika… ech… wybierajcie mocniejszą wersję 1.4L i 100KM bo cena nadal atrakcyjna a dynamika o niebo lepsza. Jedno jest pewne, są to bardzo trwałe silniki więc jeśli kupujecie auto do spokojnej jazdy to będzie dobry wybór.
Test Hyundai i20 – Zawieszenie/koła
Zawieszenie jest jednym z ostatnio bardziej popularnych rozwiązań, przód to kolumny McPhersona a z tyłu belka skrętna. To jest proste i niezawodne rozwiązanie gwarantujące dobre resorowanie i dużą, niemalże wieczną trwałość. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że auto waży jedynie ciut ponad tonę myślę, że do 200tys km wiele się nie zepsuje. Koła fabrycznie mają 195/55×16 i gwarantują dodatkowo duży komfort, tarcze hamulcowe są z przodu tarczowe wentylowane a z tyłu tarczowe. Testy hamowania pokazują, że jest to auto bezpieczne. Nam udało się wyciągnąć średnią 36,4m hamując ze 100km/h
Test Hyundai i20 – Ekonomia
Nie oczekujmy cudów, auto jest na benzynę i będzie wrażliwe na operowanie pedałem gazu. Choć nie jest to tak ekstremalne jak w przypadku np. Fiata 500 to jednak szanowanie przyspiesznika widać w portfelu. Nam w trasie nie udało się w normalnych warunkach drogowych i to nie przekraczając przepisów zejść poniżej 5L/100km a producent deklaruje 4,1, natomiast średnia z testu i to z normalnej jazdy po stolicy i w trasie, kiedy to zrobiliśmy ok 800km wyniosła 6,8L/100km. Nie próbowaliśmy ekojazdy po prostu jeździliśmy normalnie. Podejrzewam, że taki wynik bierze się z tego że silnik jest za słaby i musimy go deptać by normalnie jeździł. Myślę, że mocniejsza wersja 100KM nie pali więcej ale daje więcej komfortu, więc dalej będę się upierał żeby wydać te parę tysięcy więcej i mieć spokój.
Test Hyundai i20 – Widoczność/światła
Widoczność dookoła jest bez zarzutu i brak kamery cofania wcale nie jest problemem. Ja to nawet jestem za tym by zbyt nie używać kamer bo to oducza nas oceny odległości i sytuacji, co może mieć przykre konsekwencje. Auto jest tanim kompaktem więc nie mamy tu ksenonów czy ledów ale są przyzwoite światła żarowe. Bardzo dobrze oświetlają drogę, oczywiście zawsze im więcej światła tym lepiej ale cóż. Przestrzegam wszystkich przed dziwnymi półśrodkami w postaci wkładów ksenonowych do zwykłych reflektorów zwłaszcza chińskich. Jeśli już chcecie, to są dobre żarówki Philipsa które mają +50% światła z tej samej mocy i to jest optymalne rozwiązanie.
Bagażnik Hyundaia ma pojemność 326 litrów co pozwala na transportowanie sporej wielkości bagażu. Tym razem do jego wnętrza udało się zapakować dwie sporej wielkości torby marki KJUST od torbysamochodowe.pl