Wraki – codzienność polskich miast
Dzień jak co dzień, wyobraźcie sobie jedno z dużych polskich miast …
Każdy z nas mija, może nawet codziennie znane okoliczne wraki na ulicach. Wiadomo, że tylko co trzecie auto w Polsce jest legalnie złomowane. Rdzewiejące, zapuszczone, często zdewastowane pojazdy wielu przeszkadzają. Takich sytuacji jest ogromna ilość, prawie każdy zna jakiegoś „trupka” z okolicy, dotyczy to w szczególności większych miast. Jeszcze do niedawna były to typowe relikty późnego PRL-u takie jak np. Fiat 125p, Polonez, Fiat 126p czy Żuk. Teraz bardzo wyraźnie tamte wrastające skorodowane „pomniki” zostały zastąpione przez to co typowe – Lanosy, Tico, Astry, Cinquecento i wszelkiej maści pojazdy z początku i połowy lat 90-tych. Często takie, które szybko poddawały się korozji – typowym przykładem jest właśnie Tico, bądź też były po prostu awaryjne. Druga strona medalu to sprawa kosztów eksploatacji, często dlatego samochód po ekstremalnym zaniedbaniu, zostaje opuszczony. Zostaje „wrakiem”.
Dla mnie jednak to coś innego niż dla przeciętnej osoby, robię takim pojazdom… zdjęcia, dużo zdjęć ! Często nawet potrafię wyłowić pośród pojazdów naprawdę typowych prawdziwe rodzynki polskich szos.
Ot takie zainteresowanie…
Czy też lubicie te wrastające pomniki ?