Pamiętacie, jak jeszcze parę lat temu na ulicach można było spotkać Maluchy i Polonezy z naklejkami Sony albo Pioneer na tylnej szybie? Dziś taki widok bardziej przypomina odwiedziny skansenu którego tematyką jest „Jak nie powinno się upiększać samochodów”. Ale czy wszystkie naklejki możemy uznać za bezguście?
Naklejki też ewoluowały.
Oprócz osławionych już Pioneerow do skansenu można zaliczyć tzw. listę płac czyli naklejki z logiem firm, których części znajdują się w naszym aucie. Dobrze jak części tych producentów naprawdę mamy zamontowane, ale np Cinquecento z naklejka HKS bawi mnie strasznie. Są naklejki które przypominają kierowcy o właściwym zachowaniu. Naklejki typu „patrz w lusterka motocykle są wszędzie” czy „jak możesz to przeczytać znaczy, że jedziesz za blisko” uczulają aby przestrzegać pewnych manier na drodze. Takie zwroty możemy spotkać nie tylko jako naklejki, ale również napisy na ramkach tablic rejestracyjnych. Jest też stworzona pewna ideologia odnośnie naklejek spotykanych na autach. Są naklejki które piętnują zachowania kierowców i zwracają im uwagę. Robią to w mniej lub bardziej subtelny sposób. Często też napisy typu „robim co możem” na samochodzie który ni jest demonem prędkości, poprawiają humor i pokazują, że właściciel pojazdu posiada dystans nie tylko do siebie, ale i do auta którym się porusza.
Stickerbomb
Bardzo popularny swego czasu styl oklejania auta lub jego elementów, takich jak maska, lusterka czy zderzaki. Naklejka w formie kolażu wykonanego z innych naklejek ułożonych nieregularnie i niesymetrycznie tworzy specyficzny wzór, który nie da się pomylić z żadnym innym. Niestety łatwo jest z tym przesadzić i o ile taki sticker może się podobać na lusterku czy na spoilerze o tyle cała klapa bagażnika może wyglądać dość komicznie.
Naklejki mogą być postrzegane jako przynależność do pewnej grupy czy też stowarzyszenia. Jeżeli lubimy Gwiezdne Wojny możemy to również pokazać naklejając Chewbacca albo R2-D2 na klapę bagażnika. Od bardziej praktycznej strony naklejki mogą być postrzegane jako reklama lub jako dobry sposób na zamaskowanie niedoskonałości naszego auta takich jak wgniotki, zarysowania lub rdza.
Polecam też lekturę Poprawa dźwięku naszego auta