Każdy chyba doświadczył problemu płowiejących i zmatowiałych lamp. Wszystko przez promienie słoneczne i przez niekorzystne warunki na jakie lampy w samochodach i w motocyklach są narażone. Czy możemy w jakiś sposób temu zaradzić ?
Reflektory współczesnych aut są wykonane z tworzywa które nie jest tak odporne jak szkło. Jednak to własnie dzięki zmianie na sztuczne materiały nasze auta mogły się rozwinąć stylistycznie. Nie o sam wygląd tutaj chodzi, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. Brudne klosze nie dają tyle światła co powinny i ich zdolność oświetlania bardziej przypomina tą spotykaną w tanich latarkach Led z supermarketów. Lampy które są dobrze zakonserwowane mają jasne jasne światło, które nie załamuje się i prawidłowo oświetla drogę.
Wypłowiałe klosze
W starszych modelach samochodów możemy zauważyć dziwny osad na reflektorach. Najczęściej są to rysy i pęknięcia, ale również efekt używania soli do posypywania dróg czy też środki chemiczne do mycia auta. Wszytko to osadza się na lampie dając efekt „mlecznego” klosza obniżając tym samym ilość światła padającego przed maskę. Niestety gdy już zobaczymy, że nasze reflektory barwą przypominają wodę w Wiśle a nie wody w jeziorze Marjorie w Kaliforni na zwykłe czyszczenie już jest za późno.
Domowe sposoby.
Często spotykanym w internecie sposobem na matowe lampy jest pasta do zębów. Niestety, o ile nasze zęby błyszczą po czyszczeniu i przykuwamy uwagę płci przeciwnej oraz dentystów, to nasze lampy takiej czystości nie osiągną. Sprawdzałem to osobiście na reflektorach Astry H oraz Corolli e12 i efekt w przypadku Opla był żadnym efektem, w Corolli natomiast wyczyścił żółtawe miejsca na kloszu jednak nie przywrócił dawnego blasku. W każdym razie pasta nie zniszczyła lamp wiec spróbować można.
Pasty i profesjonalisci
Lepszą propozycją jest użycie do polerowania pasty lekko ściernej lub polerskiej. Na wyżej wymienionych przykładach czyli Opla i Toyoty najlepiej w domowych warunkach spisała się Pasta 3M. Niestety musimy się uzbroić w cierpliwość szachisty, ponieważ jest o zadanie czasochłonne, jednak możemy uzyskać całkiem przyzwoity efekt. No i oczywiście satysfakcja płynąca ze zrobienia czegoś samodzielnie przy swoim aucie jest ogromna.
Nie mając jednak chęci bawienia się w Auto Detailing możemy oddać nasze auto w ręce profesjonalistów, którzy przywrócą nasze lampy do dawnej świetności. Dla utrwalenia efektu polecam po całym zabiegu użyć specjalnej folii do lamp, aby efet utrzymał sie jeszcze dłużej