Bartek posiada białego Fiata 125p rocznik 1988 silnik 1500 ccm od 2012 roku i jak podkreśla, może nie jest jakimś rarytasem kolekcjonerskim ale ma jedną ogromną zaletę – Jest Jego! Z każdym klasykiem często wiąże się ciekawa historia zakupu tak też było i w tym przypadku.
Bartek odkąd pamięta interesował się starymi samochodami, szczególnie naszej produkcji – „Zawsze gdy widziałem jakieś stare auto to robiłem mu zdjęcia, zaglądałem do środka. Zawsze chciałem mieć stary samochód! Zaraz po zdaniu egzaminu na prawo jazdy przeglądałem oferty aut do 1990r 🙂 Dopisało mi szczęście i kupiłem za symboliczne 100 zł białego maluszka. Byłem bardzo zadowolony z fiacika i niskim nakładem pieniędzy robiłem go stylistycznie pod siebie”.
Niestety po dłuższym użytkowaniu przyszedł czas pożegnać się z maluchem i kupić „normalny” samochód do jazdy. „Padło na Mazdę MX-3 – fajne żwawe auto, lecz ciągle w głowie miałem zakup dużego Fiata 😀 Niestety te modele były albo poza moimi możliwościami finansowymi albo to były same skorupy. Wracając do Mazdy, to jazda MX-trójką nie trwała długo, brak pieniędzy sprawił że trzeba było pozbyć się auta. Po tym czasie ze śmiesznym budżetem 1500 zł przeglądałem oferty ogłoszeń internetowych i miałem parę ciekawych aut, np. Opel Astra I czy Peugeot 106. Ogólnie miał być to samochód użytkowy dla mnie i mojej dziewczyny” – wspomina Bartek.
Zakup Fiata 125p
„Przeglądając oferty pojawił się na sprzedaż Fiat 125p w dosyć dobrym stanie i w moim przedziale pieniężnym! Nie ma innej opcji jadę! Wykonałem kilka telefonów po znajomych i rodzinie szukając transportu na już do miejscowości oddalonej o 60 km. Udało się! Mam transport i umówiłem się z właścicielem na obejrzenie auta. Gdy dojechaliśmy na miejsce mym oczom ukazał się biały Fiat 125p! Wiedziałem, że jeżeli ma przegląd i nie jest w tragicznym stanie muszę go mieć i tak się stało! Po szybkiej rozmowie spisaliśmy umowę i stałem się posiadaczem Fiata. W krótkiej rozmowie ze sprzedającym stwierdziłem, że dziewczyna będzie zła z mojego wyboru samochodu. Były już właściciel się zaśmiał i powiedział że też miał taką sytuację, jego narzeczona nie chciała z nim gadać po kupnie kanta lecz przeszło jej po tym jak zobaczyła jakie zainteresowanie na drodze wzbudza Fiat 🙂 Tak też było i w moim przypadku – Kupiłem samochód – Jaki? Opla? – Nie, zgadnij – Nie mów, że Fiata…Dumnie odpowiedziałem tak” – z uśmiechem opowiada Bartek.