Większość z Was zastanawia się teraz pewnie co mi strzeliło do głowy z tym tytułem.
Żuk A-07 Polowanie na klasyki
Dlaczego akurat „martwy” przecież jest tak wiele innych określeń. Ale taka jest prawda opuszczone samochody są z pewnego punktu widzenia martwe. Jest to coś niesamowitego ponieważ patrząc na takie auto mamy świadomość tego ile przeszło w swoim życiu i gdyby tylko potrafiło mówić z pewnością opowiedziałoby nam jakaś pewnie nie jedną wspaniałą historię. Jednakże dalej pozostaje tym gnijącym, martwym wrakiem.
Tak również było z Żukiem bohaterem dzisiejszego artykułu. Niegdyś piękny, lśniący niemalże rozchwytywany przez wszystkich (oczywiście z racji tego, iż nic w tamtych czasach nie było dostępne na naszym rynku). Rocznik prezentowanego egzemplarza jest bliżej nieokreślony, lecz z naszych ustaleń wynika, że został wyprodukowany na początku lat 80.
Od samego początku trafił do gospodarstwa rolnego gdzie wcale nie był oszczędzany. Pracował dosłownie przy każdym możliwym wyzwaniu jakie stawiało przed nim życie. Jak widzimy na załączonym obrazku nawet oryginalna skrzynia nie wytrzymała intensywnej eksploatacji i właściciel musiał dorobić nową, która miała szkielet z drewna. Jednak wszystko ma swój kres z biegiem czasu Żuka zastąpiło inne auto i tak Żuk trafił w miejsce , w którym obecnie się znajduje.
Nikt się już nim nie interesuje oprócz rdzy i korników. Dostałem informacje, że właściciel chciał sprzedać ten samochód za 700 zł lecz nie wiem czy jest ona nadal aktualna. Jednak wszystko wskazuje na to, iż resztę swoich dni Żuk spędzi w tym właśnie miejscu. To był Żuk A-07 Polowanie na klasyki. Jeżeli macie jakieś stare zalegające wraki podsyłajcie zdjęcia i krótkie opisy na ten adres e-mail oraz zapraszam do czytania poprzednich artykułów POLOWANIE NA KLASYKI – POLSKI FIAT 125P.