Wszyscy doskonale znamy i pamiętamy pierwszego Poloneza dostarczonego przez FSO w szeregi Milicji Obywatelskiej. Nie wyglądał on jak typowy radiowóz. Czy już wiecie o jakim aucie mówię ? Tak dobrze się domyślacie. To właśnie Polonez sławnego porucznika Sławomira Borewicza. Było to w 1978 jednakże nie każdy Milicyjny Polonez wyglądał jak ten serialowy. Dziś weźmiemy na celownik wersje bojowe wspomnianej legendy nieistniejącego już Polskiego przemysłu motoryzacyjnego…
FSO Polonez
Duma FSO, zaprojektowany przez Italdesing Giugiaro. Od razu swoim pojawieniem się na rynku wywołał sensacje. Ludzie przestali marzyć od dużych fiatach ponieważ z ich głowy wyparł go piękny, ” nowoczesny” i niesamowicie popularny dzięki porucznikowi Borewiczowi Polonez.
Niemalże od samego początku stał się główną limuzyną Polskich urzędników oraz naczelnym pojazdem służb specjalnych. Owiany legendą od samego początku po dzień dzisiejszy. Zasilał szeregi Milicji i późniejszej Policji aż do niedawna.
Od seryjnej wersji odróżniało go bardzo wiele elementów. Jednakże były to głównie elementy osprzętu nie wpływające na osiągi auta. Największa zmiana znajdowała się pod masą. Był to silnik wzmacniany o oznaczeniu AB. Moc w stosunku do oryginalnych motorów została poniesiona o około 7 koni mechanicznych. Nie było to aż tak wiele ale da się to odczuć. Ponadto został wyposażony w radiostacje z osobną anteną. Galeryjkę oraz sygnały świetlno-dźwiękowe umocowane na dachu pojazdu. W środku posiadał również ściankę znajdującą się tuż za przednimi fotelami oddzielający tył pojazdu co miało na celu zwiększenie bezpieczeństwa pracujących w nim finkcjonarjuszy MO.
Tego pięknego Poloneza mogliśmy podziwiać dzięki życzliwości Radosława Prusa, który jest ich autorem. Ponadto zapraszamy do czytania pozostałych artykułów POLOWANIE NA KLASYKI – FSO 125P.
zobacz inne podobne interesujące artykuły jak Polowanie na klasyki – Białostockie Yellow Bahama Polonez FSO