Wielbiciele niskich tonów w samochodach mają powiedzenie – No Bass – No Fan. Większość seryjnych aut nie jest wyposażona w dodatkowy głośnik odpowiadający za niskie tony tzw. Subwoofer lub Woofer. Jaką role pełni i czy powinienem go zamontować u siebie?
Pasmo, które słyszy człowiek możemy podzielić na 3 grupy: Tony wysokie, średnie i niskie. Doskonałe wyważenie intensywności każdego z tych pasm daje nam gwarancje idealnego odsłuchu takich klasyków jak Stairway to Heaven Led Zeppelin czy Majteczki w Kropeczki zespołu Bayer Full. Niezależnie od tego co wybierzemy w seryjnym zestawie głośników brakuje podbicia tych najniższych (pomijam system Bose, Harman Kardon czy Bang & Olufsen) Głośnikiem do zadań specjalnych jest Subwoofer.
Głośnik tonów niskich czyli woofer, nazywany również subwooferem odpowiada za odbiór przez użytkownika tonów najniższych tj od 20 Hz do 350-400 Hz. Subwoofer i woofer jeżeli się różnią to tylko pasmem przenoszenia. Woofery możemy spotkać w niektórych rozbudowanych systemach audio, gdzie mamy podział dźwięku na 3 pasma i za każde pasmo odpowiada osobny głośnik (tzw 3-way). Jednak żeby do naszych uszu dotarł zatykający dźwięk, a naszemu układowi pokarmowemu przypomniał się wczorajszy obiad potrzebujemy subwoofera.
Subwoofery możemy podzielić na dwa typy: aktywne i pasywne. Aktywne to takie, które posiadają już wbudowany wzmacniacz oraz filtr dolnoprzepustowy. Wystarczy zasilić i dać sygnał. Natomiast pasywny Subwoofer jest tak naprawdę samym głośnikiem. Do niego potrzebujemy zewnętrznego, odpowiednio dobranego wzmacniacza, paczki przewodów i pomysłu jak upchnąć to w bagażniku.
Zaletą aktywnych subwooferów jest ich praktyczność. Niektóre konstrukcje da się wsadzić pod siedzenie, a jeżeli jego miejscem montażu ma być bagażnik to nie zajmie dużo przestrzeni. Zakładając ten dodatkowy głośnik chcemy mieć wyrazistość tonów najniższych. Tu trzeba sobie powiedzieć, że wersja aktywna jest słabsza i zostaje w tyle w porównaniu do wersji pasywnej.
Zaletą głośnika pasywnego jest jego różnorodność. Taki sam głośnik może zagrać zupełnie inaczej w obudowie zamkniętej a inaczej w otwartej (ale o tym za chwile). Niestety aby ruszyć taki głośnik potrzebny jest zewnętrzny wzmacniacz. Musi być on oczywiście odpowiednio dobrany tak, aby panować nad głośnikiem. Minusem tego rozwiązania jest miejsce jakie jest potrzebne na montaż oraz koszt takiego zestawu.
Zwróciłem uwagę na rodzaj obudowy w jakiej znajduje się głośnik. Można podzielić go na trzy rodzaje : skrzynia zamknięta, otwarta i mieszana. Dobór takiej skrzyni jest uzależniony od muzyki jakiej słuchamy i możemy go uprościć do :
-
muzyka z „szybkim” basem np. Drum&Bass czy Techno – skrzynia zamknięta,
-
muzyka z „ciężkim” basem np. amerykański Rap czy Dubstep – skrzynia otwarta.
Skrzynie łączone czyli takie gdzie mamy z jednej strony głośnika skrzynie zamkniętą a z drugiej otwartą można by rzec, że są uniwersalne. Nie zejdą bardzo nisko, ale tez nie będą się pocić jeżeli w drodze do pracy będziemy słuchać Dj’a Hazela.
Pytanie czy jest to nam niezbędne w samochodzie. Zapotrzebowanie na duże głośniki niskotonowe maleje z wiekiem. Jednak jeżeli chociaż raz ktoś miał okazje użytkować samochód z subwooferem, zawsze tego subwoofera będzie mu brakować. Większego czy mniejszego, ale zawsze. Głośnik niskotonowy może być również traktowany jako wyposażenie prestiżowe, jeżeli jest montowany w opcji (np. Bose) jako uzupełnienie pasma dźwięku.
A wy mieliście w swoich samochodach subwoofery ? Pochwalcie się nimi w komentarzach i opiszcie wrażenia! A już teraz zachęcam do zapoznania się z moim ostatnim artykułem o silnikach HEMI.