Do prawie 700 złotych wzrósł na początku kwietnia średni koszt polisy OC w miastach wojewódzkich. Nie lepszą wiadomością jest jednak fakt, że to nie koniec…
W kwietniu 2015 roku wprowadzono wytyczne Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), które miały podnieść jakość likwidacji szkód. Ubezpieczyciele zastosowali się do wskazówek KNF, ale nie zareagowali od razu podwyżką składki za obowiązkową polisę.
Ubezpieczyciele szacują, że w ostatnich miesiącach ceny OC wzrosły średnio o 20 – 30 %, ale mówi się nawet o 50 % podwyżkach. Nie wszyscy ubezpieczyciele jednak podwyższają stawki w takim samym stopniu. Jest to proces rozciągnięty w czasie, ale klient, który wykupuje polisę raz do roku widzi, że musi zapłacić dużo więcej.
Niestety ten trend nadal się utrzymuje i ceny nadal rosną. Według wielu ubezpieczyli OC jest po prostu nierentowne, bo muszą do niego dokładać. Dodatkowo Ministerstwo Zdrowia planowało powrót do tak zwanego podatku Religi, co oznaczałoby przerzucenie części kosztów związanych z leczeniem ofiar wypadków na kierowców. Gdyby do tego doszło to wpłynęłoby to dodatkowo na wzrost kosztów polis OC…
O zbawiennej dla kieszeni właścicieli pojazdów wojnie cenowej możemy już zapomnieć.
Patrząc na solidarne podwyżki OC wszystkich zakładów ubezpieczeń, zauważalne jest, że definitywnie zaprzestały one walki o klienta za pomocą niskich cen.
Zdaniem ekspertów na koniec 2016 roku ceny polis OC w porównaniu do roku 2015 mogą być droższe nawet o 50 %.