Polski Fiat 125p Kabriolet zza żelaznej kurtyny, czyli auto które ktoś w przypływie emocji pozbawił dachu tworząc jakże ekstrawaganckie nadwozie. Być może zbyt ekstrawaganckie aby odnieść sukces.
Fiat 125p Kabriolet – łowca promieni…
Polski Fiat kabriolet, dysponujemy bardzo małą wiedzą na jego temat. Wydaje mi się, że już od samego początku był na spalonej pozycji. Już na desce kreślarskiej projekt ten był skazany na porażkę. Dlaczego ? Ano to dlatego, że Polskie społeczeństwo nie było gotowe na tak ekstrawaganckie auto. Może to jednak zbyt mocno zabrzmiało. Ogólnie chodzi o to, że jak we wstępie napisałem nasza przepiękna, słoneczna limuzyna była niczym innym jak Polskim Fiatem z obciętym dachem i jedną parą drzwi. Co było już wybitnie niepraktycznym rozwiązaniem. W czasach gdy samochód był niebywałym luksusem mało kto mógł sobie pozwolić ogólnie na posiadanie auta, a co dopiero mowa o kabriolecie.
Styl i elegancja…
O tyle, o ile auto od strony technicznej niemalże niczym nie różniło się od standardowej wersji popularnego wówczas dużego Fiata to stylistycznie było to istny majstersztyk. Długie masywne drzwi, zderzaki pozbawione tak zwanych „kłów” oraz oczywiście brak dachu, sprawiały, iż auto prezentowało się nadzwyczaj lekko i zwiewnie. Być może to za sprawą wydłużonych drzwi. Co najciekawsze auto miało kilka smaczków zaadaptowanych z innych aut jak np: tylne lampy z Łady oraz dwa okrągłe zegary zamiast standardowego ” termometru „.
Samochód powstał w 1974r na podstawie Polskiego Fiata 125p tak zwanej „przejściówce”. Jednakże od przejściówki odróżnia go jedna bardzo charakterystyczna rzecz. Nie chodzi tu o ilość drzwi, lampy z łady czy nawet o brak sztywnego dachu oraz kłów na zderzakach. Jest tu zastosowana wówczas jeszcze nie znana deska rozdzielcza z modelu MR-75. W roku 1974 występowała jeszcze metalowa deska znana z pierwszych lat produkcji. Tak więc konstruktorzy projektując kabriolet posłużyli się deską z nowszego jeszcze nie wprowadzonego do produkcji wzoru.
Auto po raz pierwszy zostało zaprezentowane 2 września podczas otwarcia wystawy ” Warszawa XXX „. Kabriolet został zaprojektowany przez Stanisława Więcławskiego i tak jak szybko się pojawił tak samo szybko zniknął na zawsze.