W roku 1982 miały miejsce kolejne istotne zmiany. Na samochodzie swoje miejsce znalazł matowoczarny wlot powietrza oraz obwódki reflektorów czy nowe zderzaki w czarnym kolorze. W silniku wykorzystano inny gaźnik. Modyfikacji uległy hamulce bębnowe z tyłu. Z przodu zaś zamontowano reflektory typu H4. 2 lata później Helmu (bo tak go nazywano) doczekał się ekonomizera oraz zegarów wskazujących temperaturę płynu chłodzącego, stan paliwa oraz aktualną ekonomię jazdy
Ostatni „lifting” Wartburga miał miejsce pod koniec 1984 roku. Wtedy to jednolity pas przedni malowano w kolorze nadwozia, a model oznaczono jako 353S. Chłodnicę przesunięto do przodu, a sprzęgło oraz układ przełączników klimatyzacji we wnętrzu samochodu zostały zmienione. Klient mógł wtedy też, mógł zamówić dźwignię zmiany biegów w podłodze. W Polsce ta opcja była rzadko spotykana, lecz można ją było zauważyć szerzej w ostatnich latach produkcji, czyli od około 1986 roku. Samochód wyróżniał się pojemnym bagażnikiem, w wersji sedan: 525 l, w kombi po złożeniu kanapy: aż 2000 l.
Wartburg 353 – koniec modelu
Model 353 był praktycznie ostatnią prawdziwą nowością w historii producenta z NRD. Pomimo wielu modernizacji, z których najbardziej widoczną była w 1985 roku, zmieniając wtedy pas przedni. Brutalną prawdą był fakt, iż Wartburgi coraz bardziej odstawały od zachodniej konkurencji. Poważniejsze zmiany konstrukcyjne były nieuniknione, a na wdrożenie całkiem nowego modelu nie było pieniędzy i zgody władz państwowych co brzmi podobnie w przypadku Warsa z FSO.
Fabryka próbując ratować wizerunek swoich produktów brała nadal udział w licznych, renomowanych imprezach sportowych. Jednak sportowy Wartburg 353WR, nie był w stanie przebić zachodnioniemieckiego Audi czy włoskiej Lancii…