Skoda Citigo od środka
Skoda Citigo od środka – ten samochód to typowe, małe, budżetowe auto. I nie liczmy tu na jakieś fajerwerki jeśli chodzi o wyposażenie audio czy system głośnomówiący.
Skoda Citigo od środka – wstęp
Wszytko jest, gra i działa -tak można by zakończyć ten test. Jednak tego nie zrobimy. Jak na tak mały samochód – zaznaczmy że typowo miejski w cenie ok 40.000 pln to sprzęt audio ma całkiem przyzwoitej jakości.System audio – nie ma tu spektakularnych rozwiązań ale tak jak wspomnieliśmy – nie oczekujmy cudów. Całość całkiem dobrze spasowana jest a akustyką wnętrza auta. Nie ma odbić dźwięku, nie atakują nas znienacka dzikie basy, częstotliwości pracują regularnie i w miarę płynnie. Nawet słuchając muzyki bardzo głośno nie ma tu uciążliwości związanych dyskomfortem i deformacją dźwięku.
Skoda Citigo od środka – małe jest piękne
Brak w tym aucie sterowania systemem audio z kierownicy ale za to mamy czytnik usb z którego możemy odpalać naszą muzykę mamy też zestaw głośnomówiący co jest bardzo wygodne szczególnie podczas jazdy samochodem. Może zestaw ten nie jest wybitny ale powtórzymy – w małym miejskim samochodzie nie spodziewajmy się nie wiadomo czego. Zestaw działa, działa sprawnie, jest funkcjonalny, intuicyjny i prosty w obsłudze a to chyba jest najważniejsze.
Skoda Citigo od środka – podsumowanie
Na temat nowej Skody Citigo 1.0 nie ma się co zbytnio rozpisywać. To typowo miejskie auto, małe, zwrotne, zadaniowe, elastyczne i takie jest też jego wyposażenie. Funkcjonalne, intuicyjne, sprawne i dosyć wygodne w obsłudze. Co jest bez wątpienia zaletą tego auta, jazda z muzyką na full nie jest akurat w Skodzie Citigo zalecana ale już na poważnej głośności, owszem tak można sobie pozwolić. Więc pozwalajmy sobie a nasza Skoda Citigo zapewne odwdzięczy się nam w iście swoim stylu z gracją przemykając po miejskich ulicach grając nam muzykę która lubimy najbardziej. Taka właśnie jest nowa Skoda Citigo 1.0.
Skoda CitiGo 75KM jeden z trojaczków
Skoda Citigo 1.0 – Babskim okiem