
Wypadek Tomasza Golloba – Czy to koniec kariery sportowca?
Tomasz Gollob to jeden z najznakomitszych polskich żużlowców. Od wielu lat kibice sportów motocyklowych podziwiali go na najtrudniejszych torach całego świata. Wypadek Tomasza Golloba miał miejsce na torze motocrossowym w Chełmie. Kiedy w niedzielę po południu w mediach pojawiła się informacja o zdarzeniu, wszyscy fani motocrossu zamarli i z niecierpliwością czekali na informacje na temat stanu zdrowia mistrza. Do tej pory nie wiadomo jednak, jakie były przyczyny zdarzenia oraz czy Tomasz Gollob będzie mógł wrócić do zdrowia i pełni sił.
Wypadek Tomasza Golloba – operacja i oczekiwanie na wiadomość
W niedzielę po południu, kilka godzin po feralnym wypadku Tomasz Gollob był operowany w bydgoskim szpitalu. Po kilkugodzinnej operacji było zdecydowanie za wcześnie, aby ocenić stan zdrowia mistrza i powiedzieć, jak wygląda jego obecna sytuacja. Usłyszeliśmy tylko, że „to koniec kariery sportowej najlepszego polskiego żużlowca”. Prof. Harat, który przeprowadzał zabieg, powiedział, że został uszkodzony rdzeń kręgowy, jednak nie doszło do przerwania jego ciągłości. To jest ta dobra wiadomość, ponieważ ciągłość rdzenia daje nadzieję na odzyskanie władzy w nogach. Doszło również do mocnego stłuczenia mięśnia sercowego i uszkodzenia płuc. Sportowiec został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, a lekarze rozpoczęli walkę o jego przyszłość. Tutaj jednak toczy się walka o zdrowie i normalne życie, a nie o powrót na najwyższy stopień sportowego podium i kolejne zwycięstwa.
Wypadek Tomasza Golloba – możliwe przyczyny zdarzenia
Nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku. Tor motocrossowy w Chełmnie, na którym doszło do tragedii to obiekt, na którym Tomasz Gollob pojawiał się już wielokrotnie. Nikt nawet nie pomyślał, że trening, będący swego rodzaju rozgrzewką przed właściwymi zawodami, będzie ostatnim startem w karierze 46-letniego sportowca.
W chwili zdarzenia polski zawodnik jechał z prędkością 5-10 km/h, więc nie była to prędkość, przy której istnieje niebezpieczeństwo groźnego wypadku. Co więcej, było to okrążenie testowe, wiec nikt nie zajechał mu drogi i nie przeszkodził w bezpiecznym pokonaniu trasy. Przypuszcza się, że podczas zjeżdżania z dość stromej skarpy, Gollob stracił panowanie nad motocyklem. Chwilę później upadł, uderzył klatką piersiową o kierownicę i stracił przytomność.
Istnieją również przypuszczenia, że przyczyną wypadku mogła być techniczna usterka motocyklu. Co ciekawe chodzi tu nie o groźne uszkodzenie silnika czy hamulców, lecz o gumową manetkę, która podczas zjazdu ze stromej skarpy mogła się zsunąć z kierownicy. Skutkiem tego była utrata panowania nad motocyklem oraz upadek. Ta hipoteza została potwierdzona przez jednego ze świadków, który widział uchwyt leżący obok pojazdu. Raczej mało prawdopodobne jest, że rączka zsunęła się dopiero po tym, jak mężczyzna spadł na ziemię.
Wypadek Tomasza Golloba – Prokuratura zbada szczegóły
Wypadek Tomasza Golloba to bardzo skomplikowana sprawa z wielu powodów: przede wszystkim zdarzenie było bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia sportowca, tor w Chełmnie uznawany był do tej pory za bezpieczny i sprawdzony obiekt, a ponadto nie da się jednoznacznie stwierdzić, dlaczego doszło do zdarzenia i co trzeba zrobić, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości.
Sprawa będzie wyjaśniana przez Prokuraturę Rejonową w Chełmnie. Jak tylko Komenda Policji Powiatowej prześle dokumentację, śledczy rozpoczną swoje działanie. Na razie nie wiadomo, czy zostanie wszczęte śledztwo. Prokuratura ma najpierw ocenić sprawę i zapoznać się z materiałem dowodowym. Dopiero później zostanie podjęta ostateczna decyzja.
Zdaniem organizatora zawodów, klubu Wisła Chełmno tor był doskonale przygotowany oraz nie doszło do żadnych uchybień podczas przygotowania i organizacji zawodów. Stanowisko klubu jest jednoznaczne: było to przypadkowe zdarzenie, które może wydarzyć się wszędzie, nawet na prostym, niesprawiającym problemów odcinku toru. Na ostateczne wyjaśnienie sprawy i rozwikłanie wszystkich wątków przyjdzie nam jednak jeszcze chwilę poczekać.
Wypadek Tomasza Golloba – sportowiec wybudzony ze śpiączki
Kilka godzin temu rzecznik bydgoskiego szpitala opublikował informacje, że sportowiec został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Wybudzanie trwało kilka godzin, ponieważ lekarze musieli sprawdzić, czy mężczyzna wszystkie funkcje życiowe zostały przywrócone. Potwierdzono, że Gollob samodzielnie oddycha i jest przytomny. Zgodnie z przekazanymi informacjami, już chwilę po przebudzeniu mężczyzna mówił i rozumiał słowa lekarzy. Niemal od razu zapytał, gdzie są jego bliscy oraz poprosił, aby jak najszybciej do niego przyjechali. W najbliższym czasie sportowiec zostanie poinformowany o wypadku oraz o obrażeniach, jakich zaznał.
Tuż po wybudzeniu lekarze nie są w stanie powiedzieć, jakie są konsekwencje zdarzenia i czy mężczyzna odzyska pełną władzę w nogach. Po przeprowadzeniu badania rezonansem magnetycznym wiadomo, że sportowiec na razie nie odzyskał czucia w nogach. Może to być spowodowane zażyciem silnych leków, które przyciemniają obraz badania i nie pozwalają na obiektywną ocenę sytuacji. Z pewnością lekarze będą na bieżąco przekazywać informacje na temat stanu zdrowia Golloba
Wypadek Tomasza Golloba – kolejna tragedia w świecie motocyklistów
Wypadki na torach wyścigowych i motocrossowych zdarzają się bardzo często. Mówi się, że każdy kierowca biorący udział w zawodach zdaje sobie sprawę, że zagrożenie jest bardzo duże i nigdy nie ma pewności, czy uda mu się ukończyć wyścig. Mimo wszystko wypadki na torze są zawsze ogromnym zdarzeniem, które budzi strach i niepokój. Przy dużej prędkości, dużej sile silnika oraz stosunkowo niewielkiej ochronie kierowcy, takie zdarzenia mogą się zdarzyć. Czy z tego powodu kierowcy powinni zrezygnować ze startów? Oczywiście nie jest to możliwe, ponieważ miłości i pasji nie jest w stanie powstrzymać nawet strach o własne życie.
Trzymamy kciuki za Tomasza Golloba i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i pełni sił!
Przeczytaj również: Rocznica śmierci Mieczysława Cieślara – tragiczny wypadek biskupa