Grzechy kobiet za kierownicą – problem z parkowaniem
Można powiedzieć, że śmianie się z tego, jak kobiety parkują to klasyka. Nie od dziś powszechnie wiadomo, że płeć piękna ma o wiele większe problemy z umiejętnym manewrowaniem podczas parkowania. Co ciekawe, taka tendencja jest podobna we wszystkich krajach, niezależnie od czasu, jaki panie spędzają za kółkiem. Oczywiście kobieta – taksówkarz zdecydowanie lepiej poradzi sobie z parkowaniem od koleżanki, która swoje auto wyciąga jedynie w weekendy. W ogólnym rachunku, na tym polu panie wypadają jednak o wiele gorzej od mężczyzn. Problem ten wynika ze spokoju i nadmiernej ostrożności kobiet. Zamiast udowadniać komuś swoje umiejętności i wysilać się, panie wolą znaleźć miejsce, z którego spokojnie wyjadą i nie będą musiały się nadmiernie męczyć. Prościej, łatwiej i szybciej. Czy nie o to w tym wszystkim chodzi?
Grzechy kobiet za kierownicą – nadmierna ostrożność
Parkowanie jest jednym z niewielu wyjątków podczas jazdy samochodem, kiedy nadmierna ostrożność popłaca. Niestety panie w wielu sytuacjach zachowują się zbyt zachowawczo i nie są skłonne do podejmowania szybkich decyzji. Specjaliści mówią, że nadmierna ostrożność może być równie niebezpieczna, jak brawura i nieodpowiedzialna jazda. Problem bowiem leży w tym, że inny kierowca może nie zrozumieć intencji i źle odczytać sygnały ostrożnego kierowcy. W konsekwencji brak zdecydowania oraz niepodjęcie decyzji w odpowiednim czasie skutkuje niepotrzebnym stresem, a nawet kolizją.
Grzechy kobiet za kierownicą – Czy kobiety są złymi kierowcami?
Czytając ten tekst, można sobie pomyśleć, że kobiety źle jeżdżą i nie powinny w ogóle posiadać prawa jazdy. Oczywiście nie jest to prawda, ponieważ wiele kobiet radzi sobie za kółkiem o wiele lepiej niż faceci. Tutaj mówimy po prostu o codziennych sytuacjach, z którymi panie często mają problem lub radzą sobie nieco gorzej. Choć wydaje się, że grzechy kobiet za kierownicą są często powodem wielu stresowych sytuacji i stłuczek, to pamiętajmy, że wszystkim zdarzają się błędy oraz że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drodze. Będąc kobietą, kierowcą i autorem tego tekstu szczególnie trudno mi się przyznać, że opisane wyżej sytuacje czasami mi się zdarzają. Aby panie nie były jedynym obiektem do żartów i kpin, to dla „równowagi” wkrótce napiszę o największych grzechach mężczyzn za kółkiem.