Wyjeżdżasz za granicę? Chcesz wiedzieć jakie wyposażenie auta należy mieć w kraju do którego jedziesz? Co grozi za brak zestawu do pierwszej pomocy? Sprawdź!
Obowiązowe wyposażenie auta, wpływające na bezpieczeństwo w podróży, jest różne w różnych krajach. Żadne prawo nie przewiduje jednolitych zasad w tym zakresie. I reczywiście jest tak, że: co państwo, to obyczaj. Widać, jak bardzo różnią się opinie dotyczące tak zwanego minimum bezpieczeństwa na drodze. Przepisy co prawda bywają zbieżne co do niektórych elementów wyposażenia, niemniej bardzo trudno jest spotkać dwa kraje o identycznych regulacjach. Jak więc należy przygotować się do międzynarodowej trasy? Czy należy kupić wyposażenie wymagane przez kustawodawcę, którego odwiedzamy? Czy jadąc przez kilka państw trzeba poznać i spełnić wszystkie wymogi? I tak, i nie.
Co kraj, to obyczaj
O tym, jak bardzo różnią się zasady obowiązujące nawet w bliskich sobie państwach, przekonać się można dokonując przeglądu wyposażenia które jest w nich wymagane. Austra należy do krajów bardzo restrykcyjnych w kwestii bezpieczeństwa na drodze. Wyposażenie auta z tego kraju musi bezwzględnie zawierać zestaw pierwszej pomocy, trójkąt ostrzegawczy i kamizelkę odblaskową. W Belgii obowiązuje taki sam komplet, z tym że dodatkowo jeszcze z gaśnicą. W Holandii natomiast wystarczy jedynie trójkąt. Wyposażenie auta francuskiego to trójkąt i kamizelka. Natomiast w Hiszpanii prawo nakazuje posiadanie dwóch trójkątów ostrzegawczych, kamizelki i koła zapasowego wraz z narzędziami do jego wymiany..
Portugalczycy tak jak Francuzi – wymagają tylko trójkąta i kamizelki. Dokładnie tak samo jest w Norwegii – ale już w Szwecji na przykład, wystarczy sam trójkąt. Pojazdy zarejestrowane w Niemczech powinny posiadać trójkąt, kamizelkę i zestaw pierwszej pomocy. Jak widać, wymagania są różne – ale wyposażenie auta zawsze oscyluje wokół znanych polskim kierowcom elementów: gaśnica, trójkąt, kamizelka, koło zapasowe. Polskie przepisy nakazują posiadanie gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego.
Znaj swoje prawa.
Jak to w końcu jest z wymaganiami za granicą? Czy wyjeżdżając kupować kamizelki, trójkąty i zestawy pierwszej pomocy? Po pierwsze, trzeba wiedzieć że obowiązuje nas Konwencja Wiedeńska o ruchu drogowym, zgodnie z którą jesteśmy zobowiązani do posiadania tego, co nakazuje prawo polskie. Jeżeli spotka nas kontrola drogowa na terenie Niemiec czy Słowacji, teoretycznie nic nam nie grozi. Teoretycznie ponieważ – jak wiadomo – możemy trafić na różnych funkcjonariuszy. Trzeba pamiętać, że w razie jakiegokolwiek nieporozumienia na terenie innego państwa, w każdej chwili można (i należy) skontaktować się z polskim konsulatem. Już sam ten fakt powinien załatwić sprawę.
Nieznajomość prawa szkodzi.
Zapisy Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym z 1968 roku pozwalają nam jechać za granicą w bagażniku trzymając trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę. Do tego obliguje nas bowiem prawo krajowe. Z dwoma wyjątkami, jednakowoż. Po pierwsze – warto mieć na uwadze, że choć nie mamy obowiązku posiadania na przykład kamizelki odblaskowej podczas kontroli drogowej we Francji czy Austrii – wysiadając z auta w celu zmiany koła na przykład, musimy tę kamizelkę na sobie mieć. I z tego już nie zwalnia nas Konwencja. Po drugie – regulacje prawne odnoszą się stricte do aut rejestrowanych w danym kraju. Oznacza to, że poruszając się po Norwegii samochodem wynajętym z wypożyczalni, musimy mieć wyposażenie auta zgodne z wymogami prawa norweskiego. A tym akurat kraju, taka nieznajomość prawa bardzo szkodzi…
Planując zagraniczne wojaże, nie zapomnijmy więc o takim drobiazgu jak sprawne i odpowiednio wyposażone auto. Dla bezpieczeństwa, dla wygody, dla komfortu.
Swoją drogą, ciekawe jak będzie wyglądała kwestia posiadania dokumentów za granicą po najbliższej zmianie:
https://bezpiecznapodroz.org/cyfrowy-dowod-rejestracyjny-jeszcze-tym-roku