Niektóre polskie samochody zapisały się w historii krajowej motoryzacji złotymi zgłoskami, natomiast o innych zapomnieliśmy. Nadeszła pora, by poświęcić im nieco czasu.
Polska motoryzacja raczej nie jest postrzegana jako zbyt ciekawa. Jasne, mieliśmy kilka stosunkowo udanych projektów, jednak rozwój tej dziedziny był ograniczany przez rozmaite okoliczności. Dzisiaj przyjrzymy się polskim konstrukcjom, których potencjał z różnych powodów nie został wykorzystany. Niektóre z nich powstały w niewielkich ilościach, inne były produkowane seryjnie, jednak dziś są zapomniane, natomiast część z nich nigdy nie wyszła poza fazę prototypów. Dlaczego? Cóż, powodów było wiele i w dalszej części tekstu postaramy się je rozjaśnić. Zapewne część z tych pojazdów jest Wam znana, jak np. Mikrus MR-300, jednak o kilku z nich raczej nie słyszeliście – bo czy komuś obiła się o uszy np. nazwa Wszędołaz? No właśnie. Przejdźmy do sedna i zobaczmy jakie polskie samochody odeszły w niepamięć.
Polskie samochody – Smyk
Na pierwszy ogień idzie pojazd o wdzięcznej nazwie Smyk. Jest ona niezwykle trafna, gdyż był to typowy przedstawiciel klasy mikrosamochodów o naprawdę niewielkich rozmiarach. Smyk został stworzony przez zespół projektantów z Biura Konstrukcyjnego Przemysłu Motoryzacyjnego w 1957 roku. Miał on być mikrosamochodem, który zmotoryzuje Polskę. Auto mieściło 4 osoby, jednak tylko w układzie – dwóch dorosłych, dwójka dzieci, a także nie posiadało klasycznych drzwi, które zastąpiono odchylaną częścią przednią, umożliwiającą dostanie się do wewnątrz. Samochód wyposażono w silnik wykorzystywany w motocyklu Junak M07 o mocy 15 koni mechanicznych. Produkcja seryjna miała rozpocząć się w Szczecińskiej Fabryce Motocykli, jednak zrezygnowano z tego pomysłu na rzecz Mikrusa MR-300. Powstało jedynie 17 testowych egzemplarzy Smyka.
Polskie samochody – Mikrus MR-300
Mikrus miał być odpowiedzią na zapotrzebowanie Polaków na niewielkie, oszczędne auto. Produkowano go w zakładach WSK Rzeszów i WSK Mielec od 1957 do 1960 roku. Pierwsze z nich odpowiadały za produkcję silnika, natomiast drugie za powstanie podwozia, jak też nadwozia. Myślę, że charakter samochodu i to jaką rolę miał odgrywać, najlepiej opisuje ówczesna prasa, która pisała o Mikrusie w ten sposób – „Przy cenie, która nie powinna być wyższa niż 25–30 procent powyżej ceny motocykla o podobnym litrażu, stanowić może bardzo popularny środek transportu dla szerokich rzeszy użytkowników”. Auto wyceniono na 50 tysięcy złotych, co stanowiło równowartość około 50 średnich pensji, a wynikało to z faktu, iż jego produkcja była stosunkowo droga (nie zdecydowano się na uruchomienie produkcji seryjnej, która znacznie obniżyłaby koszty). W konsekwencji, pomimo olbrzymiego zainteresowania Mikrusem, nie odniósł on sukcesu. Wyprodukowano dokładnie 1728 egzemplarzy.
Polskie samochody – Gepard
Gepard to polski samochód, który po raz pierwszy został zaprezentowany szerokiej publiczności w 1990 roku podczas Międzynarodowych Tragów odbywających się w Poznaniu. Auto było składane ręcznie, a za jego produkcję odpowiadało Studio Samochodowe Gepard z siedzibą w Warszawie, a następnie w Mielcu. Gepard był stylowym roadsterem wyposażonym w silnik o mocy 109 koni mechanicznych i pojemności 1997 ccm. Powstało zaledwie siedem egzemplarzy samochodu, jednak warto o nim pamiętać, gdyż prezentował się naprawdę dobrze.