De Tomaso Pantera – włoska piękność z amerykańskim sercem

495

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

De Tomaso Pantera – “budżetowy” super samochód

De Tomaso Pantera
De Tomaso Pantera

Niezwykle urodziwa Pantera została wyceniona na kwotę nieznacznie przekraczającą 10 tysięcy dolarów, czyli była ponad dwukrotnie tańsza niż konkurencja spod znaku trójzębu, wierzgającego konia czy szarżującego byka. Spora w tym zasługa zaadoptowanego silnika V8, sygnowanego przez Forda, ale nie tylko. Jak już wspomnieliśmy, samochód był sprzedawany w rozbudowanej sieci dealerskiej marek Lincoln i Mercury, co też nie pozostało bez wpływu na finalną cenę samochodu.

W porównaniu z włoską konkurencją, na bardzo przyzwoitym poziomie kształtowały się też koszty obsługi Pantery. Prosta jak młotek widlasta ósemka mogła być naprawiana właściwie w dowolnym warsztacie. Niestety, finalnie okazało, że w parze z niską ceną idą też pewne niedoskonałości.

De Tomaso Pantera, choć piękna i zachwycająca, nie była tak dopracowana, jak znacznie droższa konkurencja. Testy zderzeniowe ujawniły wszystkie bolączki włoskiej maszyny. Pewne kłopoty pojawiały się też w sferze niezawodności. Nie, problemem nie była sama jednostka napędowa, a jej umiejscowienie. Centralny montaż siłą rzeczy wymusił wprowadzenie zmian w układzie chłodzenia, przez co amerykański silnik miał tendencje do przegrzewania się, a ilość emitowanego ciepła sprawiała, że w kabinie można było poczuć się jak w saunie.

Wnętrze Pantery zachwycało sportowym designem i dopracowaniem, jednak pierwsze zauroczenie mijało bardzo szybko. Skóra? Drewno? Metal? Nic z tych rzeczy, miało być tanio, więc na czymś trzeba było zaoszczędzić. Pewien niesmak może budzić też fakt, że Ford nie pozwolił na montaż designerskich sportowych foteli, które trafiły do pierwszych egzemplarzy.

Początkowo występowały też problemy z ogumieniem. We wczesnym etapie produkcji firma sięgała po radialne opony Michelin X, które nie dawały sobie rady z mocarnym sportowcem. Początkowa podsterowność gwałtownie przechodziła w trudne do opanowania poślizgi tylnej osi, a to nie sprzyjało sportowej jeździe. Niezbyt dobrze spisywały się też hamulce.

De Tomaso Pantera – po zmianach kot wreszcie zyskał pazur

De Tomaso Pantera GT5
De Tomaso Pantera GT5

Wymienione wady Pantery udało się wyeliminować w 1972 roku, przy okazji pierwszej modyfikacji niezwykłej maszyny. W 1973 roku światło dzienne ujrzała Pantera L, dostosowana do wymogów stawianych w zaostrzonych przepisach dotyczących bezpieczeństwa. Rok później pokazano dwie odmiany, dedykowane miłośnikom sportowej jazdy – GTS i GT4. W 1981 roku w Stanach pojawiła się wersja GT5. Cztery lata później producent zaprezentokwał wersję GT5-S. W roku 1991 do sprzedaży trafił model oznaczony symbolem Si. Była to już zupełnie nowa Pantera, która jednak zachowała wiele z charakteru pierwszych egzemplarzy. Pod pokrywą znalazła się 5-litrowa widlasta ósemka o mocy 309 KM. Produkcję egzotycznej piękności ostatecznie zakończono dopiero w 1993 roku.

Lubisz włoskie klasyki? Zatem ten artykuł też powinien Ci się spodobać (click)

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia