Mercedes W140 – niedościgniony wzór luksusu

1868

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Mercedes W140 – kontrowersyjna stylistyka i bezdyskusyjna technologia

Mercedes W140
Mercedes W140

Mimo całej masy niezaprzeczalnych atutów, w chwili debiutu Mercedes W140 wzbudzał bardzo mieszane uczucia. Wiele osób krytykowało nową S-kę za przysadziste, ociężałe nadwozie. Ocena designu zawsze pozostaje indywidualną kwestią, jednak moim zdaniem, nadwozie „maciory” jest kwintesencją słowa limuzyna. Dostojne i majestatyczne kształty nie miały nic wspólnego z dynamiką, ale w 1991 roku nikt nawet nie próbował udawać, że ponad 5-metrowy sedan nadaje się do torowej jazdy.

Nikt nie śmiał natomiast dyskutować na temat technologii, która trafiła na pokład flagowego okrętu z gwiazdą na masce. S-klasa była pierwszym nośnikiem ultra-nowoczesnych technologii, które dopiero po latach trafiły do innych samochodów i to nie zmieniło się do dziś. Czterostrefowa klimatyzacja, elektryczna regulacja szyb, lusterek, foteli i właściwie wszystkiego, co tylko dało się zasilić silniczkiem, system ułatwiający parkowanie i kompletny „arsenał” z dziedziny bezpieczeństwa – to dopiero początek długiej listy wyposażenia.

Nie samo wyposażenie czyni limuzynę luksusową. Podstawowym aspektem, definiującym charakter S-klasy, był nieziemski komfort podróżowania. Za tę cechę odpowiedzialne było nowoczesne zawieszenie wielowahaczowe, współpracujące z amortyzatorami z układem Adaptive Damping System.

Mercedes W140 – trudno dziś o tak rozbudowaną paletę silników

Mercedes W140
Mercedes W140

Na tle rynkowej konkurencji, Mercedes W140 wyróżniał się też niezwykle bogatą ofertą jednostek napędowych. Podstawowy motor benzynowy to jednostka 2,8 R6, legitymująca się mocą 193 KM. Nieco więcej oferował wariant o pojemności 3,2 litra. 231 KM to jednak nadal za mało dla tak dużego i ciężkiego samochodu, ale jeżeli ktoś spychał osiągi na dalszy plan, to czemu nie. Podstawowe motory benzynowe z całą pewnością były znacznie lepszym wyborem od jednostek wysokoprężnych. Sześciocylindrowe diesle o pojemności 3.0 i 3.5 litra (177 KM i 150 KM) nie tylko nie zapewniały odpowiedniej dynamiki. Sporo do życzenia pozostawiała też ich trwałość, zwłaszcza w przypadku większego wariantu.

Jeżeli ktoś chciał jeździć samochodem najlepszym pod każdym względem, musiał skupić się na jednostkach V8 i V12. W widlastą ósemkę wyposażone były trzy warianty – S400, S420 i S500. Moc? Odpowiednio – 286 KM, 279 KM i 326 KM. Najmocniejsza odmiana osiągała pierwszą setkę w czasie 7 sekund.

6-litrowa V12 to już prawdziwa ekstraklasa. 408 KM (po eko-zmianach moc spadła do 394 KM) to wartość, która nawet dziś wzbudza respekt, a co dopiero na początku lat 90. Super-limuzyna, której kubatura przypominała przedwojenną kamienicę, rozpędzała się do 100 km/h w czasie 6,3 sekundy!

To właśnie widlasta dwunastka przedstawia dziś największą wartość kolekcjonerską. Z myślą o codziennej eksploatacji (bo niby dlaczego nie?) lepiej jednak skupić się na modelach V8, które zapewniają bardzo dobrą dynamikę, a przy tym pozostają znacznie tańsze w utrzymaniu niż V12. Poza jednostkami wysokoprężnymi, które nawet jako nowe lubiły sprawiać kłopoty, trudno mówić tu o typowych przypadłościach. To stary, pancerny Mercedes, więc należy oczekiwać, że zadbana sztuka posłuży jeszcze długo, oczywiście pod warunkiem, że nowy właściciel nie pożałuje grosza na serwis.

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia