Renault Clio RS 220 Trophy EDC
Wszyscy przyzwyczaili się że Clio to taki miejski samochodzik skoro większość aut ma silniki nie przekraczające 90KM. Czasem na drodze można spotkać Clio GT i w wersji diesel będzie tam 110KM a w benzynowej 120KM. Są to usportowione wersje zwykłego Renault Clio ponieważ większość odbiorców tego segmentu szuka auta do miasta na ciasne parkingi. Są jednak tacy którym potrzeba znacznie więcej i wtedy pojawia się Renault Clio RS 220 Trophy EDC. Nie znajdziecie jednak tu wielkich spoilerów, ogromnych kół czy wlotów powietrza wielkości tunelu, to nadal jest Clio. Zmiany są wewnątrz choć są pewne atrybuty na zewnątrz takie jak bardzo dizajnerskie światła do jazdy dziennej w kształcie szachownicy z flagi startera. W środku będą kubełkowe fotele i sportowe akcenty na tapicerce, to wszystko. Więc mamy esencję a nie atrapę, jest FUN i to ogromny już po odpaleniu silnika bo brzmienie ma wyjątkowe. Nie takie jak w niemieckich autach gdzie z głośnika wewnątrz jest emitowany głos sportowego wydechu. Tu taki wydech jest naprawdę i niczego nie trzeba udawać. Właściwości trakcyjne tego auta biją na głowę większość sportowych samochodów za wielkie pieniądze. Tak, to są doświadczenia Renault z torów F1 gdzie od kilkudziesięciu lat są w czołówce najlepszych.
teraz okiem technicznym
Renault Clio RS 220 Trophy EDC – Silnik/skrzynia
Z pozoru mały silniczek bo jedynie 1600 cm3 generuje 220KM przy 6050 obr/min co pozwala mu rozpędzić auto do 235km/h. Zabiera mu 6.5s by mieć pierwsze 100km/h na zegarze ale nie jest to miarodajne. Niestety auto jest pędzone przodem a przy tym wszystkim całe auto nie waży 1200 kg więc koła tracą na starcie przyczepność. Skrzynia też nie jest wydarzeniem, ma jedynie 6 biegów, pozornie, jest to prawdziwy dwusprzęgłowy automat z suchymi sprzęgłami. Biegi zmieniane są błyskawicznie właśnie dlatego że są tam szybkie suche sprzęgła. O dziwo jadąc bardzo powoli, ruszając bardzo powoli nie ma szarpnięć, w zwykłym trybie biegi są zmieniane jak w klasycznym automacie. Dlatego auto nadaje się do normalnej jazdy. Na wstępie wspominałem o wydechu, tak jest to prawdziwy sportowy wydech firmy Akrapovic który dodaje momentu obrotowego. Brzmienie auta jest niepowtarzalne właśnie dzięki wydechowi zrobionemu z tytanu, co pozwala zmniejszyć masę auta no i jest on nierdzewny.
Renault Clio RS 220 Trophy EDC – zawieszenie/koła/hamulce
Prawdziwe sportowe zawieszenie czyli McPherson z prostokątnym dolnym wahaczem i stabilizatorem poprzecznym z przodu. Z tyłu oś skrętna z programowaną charakterystyką i sprężyny śrubowe. To wszystko z amortyzatorami gazowymi i ustawione progresywnie więc przy małych nierównościach jest znośnie potem jest twardo. Tak, to nie jest auto dla grzecznych dziewczynek, jazda po bruku powoduje wypadanie plomb z zębów. I dobrze bo przy 200km/h mało jest aut tak bardzo stabilnych, to jest prawdziwe sportowe urządzenie. I choć koła nie są olbrzymie bo 205/40×18 to raczej mało sportowa szerokość a hamulce tarczowe wentylowane mają dość skromną średnicę to tajemnica tkwi w masie. To naprawdę lekkie auto i zatrzymanie go na 33.5 m ze 100km/h nie jest problemem.
Renault Clio RS 220 Trophy EDC – Ekonomia
Można by rzec pięta achillesowa Clio, ci co liczą na średnio 6l/100km mogą się rozczarować. Koniki muszą być nakarmione by brykały a uwierzcie mi, to kusi i brykać można w nieskończoność. Nawet przy spokojnej jeździe liczmy się średnio z 8l/100km, w trasie nie przekraczając 140 zmieścimy się w 7.5. Natomiast dynamiczna jazda w mieście pochłonie spokijnie 9l/100km. Oczywiście bawiąc się w sposób nieskrępowany możemy zanotować ponad 14l/100km ale ta zabawa jest warta tych kosztów pod każdym względem, to auto na trasie zachowuje się jak supersportowiec. Na krętych drogach prowokuje do sprawdzenia granicy przyczepności która jest dalej niż przypuszczacie.
Zobacz jak Renault Clio RS 220 Trophy EDC zachowuje się przy dużej prędkości.