Urzędnicy zatrzymali prawo jazdy na 8 lat – to nie pierwsza taka sytuacja
Przypadek Piotra Najsztuba to nie pierwsza absurdalna sytuacja związana z pracą urzędów. Bardzo często słyszy się, że dokumenty w urzędzie zaginęli, urzędnicy czegoś nie mają i z tego powodu należy od nowa rozpocząć daną procedurę, Niestety w takich sytuacjach cierpią tylko obywatele, a nie urzędnicy. Oni zazwyczaj starają się załatwić wszystko między sobą, aby szybko uciszyć sprawę. Dopiero kiedy petent postara się, aby nagłośnić problem lub sprawa zajmują się media, cały problem wychodzi na jaw. Bardzo możliwe, że pracownicy z urzędu Piasecznie mieli po prostu pecha, że doszło do tego wypadku oraz, że dokumenty Najsztuba zginęły.
W podobnej sytuacji w 2014 roku znalazł się motocyklista z Koszalina, któremu po 43 latach spędzonych za kierownicą dowiedział się, że nigdy nie zdobył uprawnień do kierowania pojazdem. Mężczyzna w 2014 roku udał się do urzędu, aby wydano mu nowy dokument prawa jazdy, ponieważ zmienił adres zamieszkania. Wtedy urzędnicy zauważyli, że nie mają dokumentu potwierdzającego, że mężczyzna zdał egzamin na prawo jazdy. Dokument gdzieś zaginął, więc pracownicy urzędu postanowili nie tracić czasu na szukanie i cofnęli uprawnienia. Na szczęście dzięki interwencji dziennikarzy dokumenty nagle się znalazły, a urzędnicy przywrócili kierowcy uprawnienia.
Urzędnicy zatrzymali prawo jazdy na 8 lat – czy czekają nas zmiany?
O zmianach w administracji mówi się już od dawna. Wprowadzanie systemów informatycznych, usprawnienie obiegu dokumentów oraz przetwarzanie spraw drogą elektroniczną miały nie tylko uprościć procedury, lecz także ułatwić pracę urzędników. W praktyce niestety nie wygląda to aż tak dobrze. Bardzo często słyszymy o problemach w urzędach i sytuacjach, które nigdy nie powinny mieć miejsca. W przypadku Piotra Najsztuba urzędnicy zatrzymali prawo jazdy na 8 lat. Jednak czy takich lub podobnych sytuacji było wiele? Możemy się jedynie domyślać, że nadal są tysiące od dawna otwartych i nierozwiązanych spraw. Jest to problem i wyzwanie, z którym powinni radzić sobie nie urzędnicy, a rządzący, którzy sprawują pieczę nad pracą urzędów. Trzymamy kciuki, aby rewolucja w urzędach się wydarzyła, a sprawy takie jak ta, nigdy więcej nie miały miejsca.
Przeczytaj również:
Brawura za kierownicą. Wypadek znanej dziennikarki