O nim się mówi. Za nim oglądają się na ulicy i piesi i kierowcy. Smart For Two, choć dziś jeszcze młodziutki, kiedyś będzie klasykiem. Na bank.
Już dziś Smart For Two jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych samochodów. Unikalna sylwetka i mikroskopijne rozmiary nadają mu charakteru i niepowtarzalnej klasy. Oczywiście, to co dla jednych jest zaletą, inni poczytują jako wadę. Niezależnie jednak od opinii, jest to auto charakterystyczne i nie da się go pomylić z żadnym innym. Emocje, jakie budzi, w połączeniu z niewątpliwym sukcesem rynkowym jaki notuje niezmiennie od końca ubiegłego wieku, czynią ze Smarta pretendenta do grona klasyków. Bez cienia wątpliwości.
Mały, ale byk
Ciasne ulice na całym świecie od lat już dają nieźle w kość kierowcom. Konia z rzędem temu, kto choć raz w życiu nie zaklął szukając miejsca do parkowania albo przeciskając się między mistrzami manewrowania przy galeriach handlowych. Smart For Two świetnie odnalazł się w tej rzeczywistości, przynosząc wiele frajdy z poruszania się w miejskiej dżungli. Ze względu na gabaryty i właściwości jezdne, stał się towarzyszem codziennej drogi do pracy, na uczelnię, na zakupy. Jako drugi bądź trzeci samochód w rodzinie, Smart sprawdza się znakomicie. No i wcale nie jest mało dynamiczny, mimo dość słabych jednostek napędowych. Słowem – mały, ale byk.
As segmentu A
Smart For Two jest nie tylko jednym z najmniejszych samochodów w ogóle. Jest jednym z najmniejszych w swojej klasie – w segmencie A. Oczywiście, ma to swoje plusy i minusy. Jednakże, jak już zostało wspomniane, nie do przecenienia jest wielkość auta w codziennym użytkowaniu na drogach zatłoczonych miast. Dwudrzwiowe nadwozie może się podobać. Sympatycznie zaprojektowana linia i charakterystycznie pionowo ścięty tył powodują, że Smart jest świetnie widoczny na tle innych marek. Wnętrze, komfortowo mieszczące dwie osoby, także zostało zaprojektowane ładnie i stylowo – w końcu nie bez przyczyny w nazwie pojazdu pojawia się końcówka „art“.
Smart For Two – co masz w środku?
Ze względu na zaledwie 2,5 metra długości i 1,5 metra szerokości, projektanci musieli sięgnąć bo wiele niestandardowych rozwiązań, by Smart mógł normalnie funkcjonować. Na przykład, wzorem licznych klasyków (jak chociażby nasz Fiat 126p), silnik zamontowano z tyłu. Napędza on tylną oś, co w tak krótkim aucie nie jest problemem. Co do jednostek napędowych, zdecydowano się pierwotnie na zaoferowanie pojemności 0,6 i 0,7 l. W chwili obecnej użytkownik ma do wyboru także benzynowy silnik 1,0, a także wysokoprężny 0,8 CDI, o mocy 41 KM. Na miasto, całkowicie wystarczy. Sześciobiegowa skrzynia automatyczna wskazuje na typowo miejskie przeznaczenie Smarta.
Plus i minus
Jak to zwykle bywa, wśród kierowców Smart For Two notuje różne opinie. Do wyglądu, po użytkowanie, zdarzają się skrajnie różne poglądy i recenzje. Oczywiście, wiele z nich wynika przede wszystkim z różnych stylów prowadzenia, warunków użytkowania samochodu, no i wreszcie z różnych gustów przecież. Dwuosobowe wnętrze, które dla wielu jest zaletą, dla innych będzie wadą. Małe gabaryty, pozwalające na zaparkowanie dwóch Smartów jeden za drugim w zatoczce zaprojektowanej dla jednego „normalnego“ samochodu, także nie każdemu pasują. Automat, czy tylny napęd – tak samo. Rzecz gustu. Są jednak usterki i minusy, które należy zauważyć zupełnie obiektywnym okiem. Typowo miejska eksploatacja tak małej jednostki napędowej powoduje u wielu zwiększone zużycie oleju. Trwałość instalacji elektrycznej czy trudności w naprawie na przykład alternatora, to już zupełnie obiektywne wady tego modelu.
Jedno jest pewne – to maleńkie autko jest „jakieś“. O nim się mówi. Za nim oglądają się na ulicy i piesi i kierowcy. Dziś nie jest jeszcze nawet youngtimerem – wszak ma zaledwie kilkanaście lat. Ale kiedyś – to będzie z pewnością klasyk.
https://bezpiecznapodroz.org/zaparowane-szyby-a-bezpieczenstwo-drodze