Jedyny na świecie model – Junak B23 – cieszy oko fanów w Muzeum Techniki i Komunikacji Zajezdnia Sztuki w Szczecinie. Historia prototypu, jak zwykle?
Junak to polska marka, która na wieki pozostanie w sercach miłośników rodzimej motoryzacji. Jeśli można mówić o ikonach i legendach, to z pewnością do nich właśnie należą najbardziej znane modele, które wyszły z wielkopolskiej Fabryki Motocykli. W latach sześćdziesiątych XX wieku ofertę Junaka uzupełniono o niezwykle ciekawe konstrukcje, wśród których znalazł się również prawie nieznany prototyp – Junak B23 – który, o mały włos, pozostałby wyłącznie projektem – tajemnicą. Choć dziś nadal niewiele osób ma pojęcie o istnieniu tego prototypu, historia motoryzacji zanotowała jego przyjście na świat.
Trzykołowe dostawczaki
Moda na trzykołowe dostawczaki nie trwała długo, ale pokazała możliwości szczecińskiej fabryki. Motocykle Junak były hitem, więc nie obawiano się eksperymentów. Seria B pojawiła się w na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku i stanowiła nie lada atrakcję. Motocykl z powierzchnią załadunkową spodobał się – głównie za granicą. Spośród ponad dwóch tysięcy wyprodukowanych egzemplarzy, zdecydowana większość przeznaczona została na eksport. Na bazie klasycznego modelu Junak M07 zbudowano swojego rodzaju hybrydę na trzech kołach. Uzyskawszy większą stabilność i tylną oś mogącą udźwignąć więcej aniżeli w klasycznej wersji, stworzono motocykl dostawczy. Takie rozwiązanie było z pewnością pewną alternatywą dla samochodu – zarówno pod względem ekonomiki jazdy, jak i kompaktowych rozmiarów. A możliwość zapakowania bagażu lub towaru do tylnej (lub przedniej) paki, przekonywała nieprzekonanych.
Junak B23 – krok dalej
Motocykle dostawcze – Junak B20 i Junak B21 – oprócz zalet małego dostawczaka, miały jednakowoż wady motocykla. Użytkownik nadal prowadził pojazd, narażony na opady i zimno – tak jak kierowca motocykla. Postanowiono więc pójść krok dalej. Zbudowano trzykołowy pojazd, zakończony paką, zaś z przodu obudowany kabiną kierowcy. Na bazie Junaka M10 powstał prototyp nazwany Junak B23. Komfort kierowcy uległ wyraźnej poprawie – nie padało na głowę, nie wiało w uszy, było z pewnością ciszej niż na motorze. Uatrakcyjnieniem była podnoszona tylna część – skrzynia załadunkowa działała tak jak w wywrotce. Ciekawostką jest także skrzynia biegów eksperymentalnego dostawczaka, posiadająca cztery biegi w jedną i cztery biegi w drugą stronę. Trzykołowy Junak B23 wyróżniał się znacząco spośród ówczesnych modeli – nie tylko w fabryce w Szczecinie, ale w świecie motocykli w ogóle. Nie wszedł jednak do seryjnej produkcji, co – z perspektywy historii polskiej motoryzacji jakoś specjalnie nie dziwi…
Pogrzebane plany
Junak B23 nie zapoczątkował wspaniałej kariery trzykołowych dostawczaków. Najlepsze czasy Junaków mijały i nikt nie chciał inwestować w kolejne pomysły, niestety. Jedyny stworzony egzemplarz przeznaczono do pracy w fabryce – świetnie sprawdzał się do małych transportów na własne potrzeby. Potem słuch po nim zaginął, aż po wielu latach ktoś znalazł i odrestaurował ten relikt obiecującej przeszłości. Współcześnie jedyny na świecie model M23 cieszy oko fanów w Muzeum Techniki i Komunikacji Zajezdnia Sztuki w Szczecinie.
https://bezpiecznapodroz.org/tempomaty-obowiazkowo