Bartłomiej Misiewicz stracił prawo jazdy
Bartłomiej Misiewicz jest byłym rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej oraz byłym szefem gabinetu Antoniego Macierewicza. Były działacz polityczny stracił ostatnio prawo jazdy. Dlaczego? Przyczyną była oczywiście nadmierna prędkość. Każdego dnia wiele osób na polskich drogach traci prawo jazdy. Misiewicz jest jednak osobą szczególną, ponieważ z jego osobą wiąże się wiele niecodziennych historii. Może się nawet wydawać, że utrata prawka w jego przypadku nie jest niczym szczególnym.
Bartłomiej Misiewicz – utrata prawa jazdy na 3 miesiące
O utracie prawka przez Bartłomieja Misiewicza poinformował tygodnik „Do rzeczy”. Podobno były polityk stracił prawko jazdy na 3 miesiące. Dodatkowo funkcjonariusze nałożyli na niego mandat karny w wysokości 500 złotych, a także 10 punktów karnych. Zastanawiające jest, na jak długo Misiewiczowi uda się odzyskać dokument i czy zacznie w końcu respektować przepisy drogowe. Po wielu aferach związanych z Bartłomiejem Misiewiczem nikt nie zostawia na nim „suchej nitki”. Autorzy artykułu, w którym ukazała się wzmianka o wykroczeniu napisali:
„Przy trybie życia, jaki prowadzi, trzy miesiące spacerowania lepsze i tak jest od spacerniaka” – ironizują Piotr Gociek i Cezary Gmyz, autorzy rubryki, w której pojawiła się informacja.
Bartłomiej Misiewicz – dobra zabawa nie od dziś
Nie od dziś wiadomo, że Bartłomiej Misiewicz ceni sobie dobrą zabawę. Jako działacz Prawa i Sprawiedliwości niejednokrotnie widziany był na imprezach i dyskotekach. Dodatkowo często wykorzystywał służbowe auta, jeżdżąc nimi m.in. na szybki lunch. Wtedy to parkował rządowym autem w niedozwolonym miejscu, aby spokojnie zjeść zakupione jedzenie. Po zjedzonym posiłku współpracownik Ministra Obrony odjeżdżał z dużą prędkością ignorując ograniczenia oraz sygnalizację świetlną. To oczywiście jedna z wielu sytuacji, w których Misiewicz zlekceważył prawo, które jako polityk powinien szanować w sposób szczególny.
W świetle tych wydarzeń zatrzymanie byłego polityka przez policję nikogo nie dziwi. Na razie Misiewicz nie skomentował zaistniałej sytuacji. Nie znamy również szczegółów, jak zareagował na otrzymanie mandatu oraz czy próbował jakoś wytłumaczyć tę sytuację. Można się jednak spodziewać, że wkrótce do mediów dotrą kolejne szczegóły.
Bartłomiej Misiewicz – krótka kariera polityczna
Misiewicz wkroczył do świata polityki w 2015 roku. Został wówczas rzecznikiem prasowym MON oraz członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Kariera polityczna Misiewicza połączona była z ciągłymi aferami i skandalami. Punktem kulminacyjnym była wizyta polityka w białostockim klubie studenckim, w lutym 2016 roku. Misiewicz wówczas chwalił się swoją posadą w MON, a także proponował posady w sektorze publicznym. Po tym występku komisja PiS wykluczyła go z pełnienia funkcji publicznych twierdząc, „że nie ma do tego odpowiednich predyspozycji”.
Bartłomiej Misiewicz – powrót do gry?
Dziś, choć minął już niemal rok od zniknięcia Bartłomieja Misiewicza ze sceny politycznej, jego nazwisko jest nadal popularne. Utrata prawa jazdy stała się kolejnym powodem, aby przypomnieć sobie o jego krótkiej i burzliwej karierze w polskim parlamencie. Czy usłyszymy o nim ponownie? Na razie nie zapowiada się, aby mężczyzna miał ponownie powrócić do świata polityki. Bardzo możliwe jednak, że to się zmieni. Wydaje się również, że Bartłomiej Misiewicz nie wyciągnął konsekwencji i nadal dość pobłażliwie traktuje przepisy prawa. Dlatego właśnie znów pojawił się na pierwszych stronach gazet.
Przeczytaj również:
Popek – Król Albanii w nowym Mercedesie