Otarłem się o śmierć – oni nie powinni przeżyć?

358

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Otarłem się o śmierć – Tych wypadków nie powinni przeżyć?

Wypadki samochodowe każdego roku są przyczyną śmierci setek tysięcy osób na całym świecie. Większość z nich to nic innego jak błąd ludzki. Nadmierna prędkość, jazda na podwójnym gazie lub łamanie obowiązujących przepisów mogą doprowadzić do tragedii. Bardzo często zdarzają się również niebezpieczne sytuacje, podczas których cudem nie dochodzi do tragedii. Historie tych, którzy mogą powiedzieć: otarłem się o śmierć są równie przerażające, jak te, które zakończyły się w najtragiczniejszy sposób.

Otarłem się o śmierć – głowa chłopca została oderwana od ciała

Otarłem się o śmierćW sierpniu 2015 roku 25-letnia Jasmien Claeys wykazała się niemałą lekkomyślnością podczas jazdy autostradą. Kobieta wyprzedzała jadące prawym pasem samochody ciężarowe. W pewnej chwili Jasmien chciała zjechać ze skrajnego, lewego pasa na prawy, ponieważ kierowała się w stronę zjazdu. Niestety nie przewidziała, że na pasie zjazdowym może być korek i nie zdąży się „schować” swoim kompaktowym Fordem Focusem. Auto młodej belgijki zostało staranowane przez jadącą z dużą prędkością ciężarówkę. 25-latka na skutek wypadku miała złamane 2 kręgi szyjne i zmiażdżoną rękę. Po długiej rehabilitacji udało jej się jednak wrócić do pełnej sprawności. Zarówno zdaniem lekarzy, jak również samej poszkodowanej był to prawdziwy cud.

Otarłem się o śmierć – wypadek na autostradzie A1

Otarłem się o śmiercO podobnym cudzie mogą mówić pasażerowie Skody, którzy podróżowali autostradą A1 w styczniu br. 21.01.2018 roku w okolicach Łodzi SUV jadący z dużą prędkością uderzył w Skodę Octavię, w której jechali rodzice z dwójką dzieci (6 i 4 lata). Na skutek uderzenia auto oderwało się od drogi, obróciło się i uderzyło o pobocze. Części auta zostały rozrzucone po całej jezdni, więc mogłoby się wydawać, że zdarzenie zakończy się tragedią. Na szczęście zarówno pasażerom Skody, jak i kierowcy SUV-a marki BMW, nic się nie stało. Jedyne obrażenia poniosła kobieta kierująca SUV-em, ponieważ jej ręka została w kilku miejscach zadrapana.

Otarłem się o śmierć – auto zostało rozerwane na dwie części

Otarłem się o śmiercW 2013 roku w Myszkowicach, na drodze wojewódzkiej nr 969 w kierunku Łącka doszło do niecodziennego wypadku. 22-latka jadąca toyota yaris w pewnym momencie wpadła w poślizg. Jej auto uderzyło w drewniany przystanek autobusowy, kilkukrotnie dachowało, a następnie pod wpływem siły uderzenia rozpadło się na dwie części. Wezwane na miejsce służby ratunkowe wyposażone były w profesjonalny sprzęt do wycinania ofiar z wraku, aby jak najszybciej udzielić pomocy. Okazało się jednak, że nie musieli go używać. Kobieta nie tylko samodzielnie wyszła z auta, lecz także była całkowicie zdrowa. Jedynym obrażeniem był jeden siniak.

Otarłem się o śmierć – zakochana para cudem przeżyła wypadek

Otarłem się o śmierc Historia tej amerykańskiej pary obiegła cały świat. W 2014 roku Arika i Hunter cudem przeżyli mrożący krew w żyłach wypadek. Auto, które prowadził 21-letni Hunter, jadące z prędkością ponad 140 km/h niespodziewanie uderzyło w słup. Przy takiej prędkości samochód został w sekundę doszczętnie zniszczony, a szanse pasażerów na przeżycie maleją do zera. W tym przypadku kierowcy i jego pasażerce nic się nie stało. Ciężko wytłumaczyć jak to jest możliwe, że w tym wypadku nikt nie ucierpiał. Otarłem się o śmierć to zdecydowanie za mało powiedziane. Szczęście? Cud? A może jakaś nadprzyrodzona siła?

Historie tych, którzy bez szwanku wyszli z tragicznych wypadków, zawsze wzbudzają ogromne zainteresowanie. „Otarłem się o śmierć”, „Przeżyłem cudem”, „Nie powinienem tu dziś być”. Takie nagłówki czytamy z zaciekawieniem i pewnym niedowierzaniem. Jak to jest możliwe, że w momencie, kiedy wszystko wskazuje na tragedię, uczestnikom zdarzenia nic się nie dzieje. Z drugiej strony co wpływa na to, że na drogach tak często umierają niewinni ludzie? Czy jest to zwykły przypadek?

Przeczytaj również:

Kultowy motocykl WSK – prawdziwy symbol PRL

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia