Maćku, co cenisz szczególnie w swoim aucie? Ciężko było go doprowadzić do obecnego wyglądu?
Przede wszystkim historię. Tak jak zostało wspomniane na tego Opla padło ze względu na sentyment do modelu. Dodatkowo całe lata budowania, czas przy nim spędzony, zdobywanie części, a w przypadku starego Opla nie było to łatwe, ponieważ nie ma ich zbyt wielu dostępnych na rynku. Dużo części musiałem ściągać z Niemiec. Przeżyłem wiele ciekawych przygód poszukując części i jeżdżąc po nie. Auto w momencie zakupu było do remontu. Wszystko z wyjątkiem prac blacharskich i samego malowania robiłem razem z moim bratem, który bardzo się przyczynił do obecnego wyglądu auta. Wszystkie przeróbki robione były z myślą, żeby auto wyglądało jak seryjne. Nie sposób policzyć czasu spędzonego przy budowie auta. Samo wyprowadzenie pod malowanie zajęło nam dużo czasu. Myślę, że ciągłej pracy to przynajmniej kilkanaście tygodni by się nazbierało. Pieniądze włożone w remont przestałem liczyć, bo nigdy nie zakładałem, że je odzyskam. Robiąc auto dla siebie niestety wychodzi bardzo drogo. 40 tysięcy złotych na pewno przekroczyłem.
Czy były w międzyczasie momenty zwątpienia? A może jakaś ciekawa podróż?
Momentów zwątpienia przez te lata było wiele. Udało się przetrwać z czego się bardzo cieszę. Przetrwanie tych momentów doprowadziło do tego, że te samochody stały się cząstką mnie. Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Myślę, że podróż jeszcze przede mną. Auto zrobiło dopiero 1000km od wyjazdu z garażu po wielu latach.
Jakie dalsze plany na auto? A może jakieś inne plany, marzenia motoryzacyjne?
Auto ma u mnie dożywocie. Tylko jakaś naprawdę trudna sytuacja zmusiłaby mnie do sprzedaży. Mam w planach jazdy po zlotach, może wystawach jak ktoś oczywiście stwierdzi, że auto się nadaje. Muszę tylko dokończyć pewne detale o które nie jest łatwo. Szukam prawego lusterka od wersji SR i nowych chromowanych zderzaków z kłami. Może się trafią:) Trochę ciężko znaleźć na to wszystko czas. W zeszłym roku brałem ślub, urodziła mi się córka. Myślę, że ten sezon będzie lepszy. Do zimy mam czas. Później Ascona zapada w sen zimowy. Oprócz Ascony B podsiadam Opla Kadetta C w wersji Caravan i Opla Mantę B. Te auta też planuję wyremontować. Jest jeszcze parę fajnych starych modeli które chodzą po głowie. Kto wie:) Kiedyś marzył mi się Ford Mustang z końca lat 60. Teraz chyba się zestarzałem i bardziej poszedłbym w kierunku Cadillaca DeVille w wesji cabrio. To chyba takie pierwsze. A oprócz tego chciałbym mieć duży garaż z wieloma starymi autami.