Hypermiling – skuteczny sposób na oszczędzanie paliwa?

Paliwo na naszych stacjach benzynowych drożeje z tygodnia na tydzień. Niemal codziennie możemy zaobserwować cen. Wyższe ceny paliwa to nie tylko droższe przejazdy, lecz także wzrost cen żywności oraz wyższe wydatki na opłaty. Czy możemy temu jakoś zaradzić? Wydaje się, że nie. Możemy oczywiście mniej podróżować czy kupować tańsze produkty, ale zawsze w jakiś sposób tracimy. Sposobem na zaoszczędzenie dodatkowych pieniędzy wydaje się być hypermiling. A co to jest? To amerykański super pomysł na oszczędzanie w podróży. Sprawdziliśmy, jak hypermiling wygląda w praktyce.

Hypermiling – Co to właściwie oznacza?

Hypermiling jest specjalną techniką jazdy wymyśloną przez obywatela USA Wayne’a Gerdes’a. Podobno jadąc zgodnie z jego zasadami można zaoszczędzić nawet 2 litry benzyny lub oleju napędowego na 100 km. Nie trzeba więc długo liczyć, aby zauważyć różnicę, ale jak to zrobić? W praktyce hypermiling nieco przypomina znany, europejski ecodriving. Ekonomiczna jazda według Amerykanów wymaga jednak o wiele więcej umiejętności i zaangażowania.

Hypermiling – Jak się do niego przygotować?

Zanim zaczniemy się uczyć nowej techniki jazdy należy sobie uświadomić, w jaki sposób przygotować auto. Przede wszystkim samochód musi być regularnie serwisowany. Wymiana olejów, kontrola ciśnienia powietrza w oponach, wymiana ogumienia oraz pozbycie się zbędnego bagażu to tzw. „must have”. Oprócz tego musimy sprawdzić, jakie mamy średnie spalanie. Jest to bardzo istotne, ponieważ dzięki temu będziemy monitorować postępy oraz przydatność hypermilingu.

Hypermiling – Gaz i hamulec pracują razem

Może to wydawać się nieco śmieszne, ale jedną z podstawowych zasad jest właściwe używanie hamulca i gazu. Gardes podkreśla, że nie powinniśmy przyśpieszać, kiedy widzimy czerwone światło lub długi korek. Powinniśmy również unikać niepotrzebnego, nagłego hamowania, które można zastąpić wolniejszą jazdą. Dodatkowo warto nauczyć się wolnego przyśpieszania, bez wciskania pedału gazu w podłogę. Podobne już te drobne czynności pozwolą nam zredukować średnie spalanie nawet o ponad 30 procent. Nawet jeśli to wydaje się śmieszne, może jednak warto spróbować?

Hypermiling – oszczędność paliwa na wzniesieniach

Amerykanie doskonale wiedzą, jak radzić sobie ze zmiennym ukształtowaniem terenu. Ich zdaniem ważne jest nie tylko to, w jaki sposób wjeżdżamy, lecz także jak zjeżdżamy ze wzniesienia. Podczas zjazdu możemy darować sobie dodatkowy gaz. Nasze auto i tak zjedzie ze wzniesienia pod wpływem grawitacji, a dodatkowe paliwo to tylko strata.

Hypermiling – wyłączaj silnik regularnie!

Każdy kierowca wie, że auto z włączonym silnikiem zużywa paliwo nawet na postoju. Wydaje się, że lepiej włączyć silnik i zostawić go na kilka minut, zamiast ciągle włączać i wyłączać. Jest to mit, ponieważ już po 7 sekundzie z włączonym silnikiem zużywamy więcej paliwa. Hypermiling mówi jasno, żeby wyłączać silnik zawsze, kiedy jesteśmy w miejscu.

Hypermiling – Prędkość i klimatyzacja

Jedną z najważniejszych zasad hypermilingu jest utrzymywanie jednostajnej prędkości. Nie przyśpieszajmy gwałtownie i nie hamujmy, ponieważ sami prowokujemy wtedy o wiele większe spalanie. Podobnie jest z klimatyzacją, która choć zwiększa komfort jazdy, to znacznie zwiększa zużycie paliwa. Podobno jeśli całkowicie wyłączymy A/C obniżymy spalanie o 25 – 30%.

Hypermiling – nowy trend na świecie?

Ostatnio hypermiling staje się bardzo popularny nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Kierowcy z całego świata twierdzą, że jeśli wprowadzimy te zasady w życie, już po kilkudziesięciu kilometrach zobaczymy różnicę. Wydaje się, że dość wolna jazda, brak klimy czy brak radia mogą odebrać przyjemność z jazdy. Jeśli więc nie chcemy być w 100% fanami tej techniki, może warto wprowadzić przynajmniej kilka zmian?

Przeczytaj również:

Czy motocykliści pojadą buspasami?