Opel Vivaro – komfort
Zaczynając od pozycji kierowcy, można zacząć wymieniać kolejne plusy samochodu. Pozycja prawie jak w osobówce, fotel komfortowy, pełna możliwość regulacji. Niestety już pasażerowie nie mieli możliwości dostosowania nachylenia oparcia. Nie sprawiało to większych problemów, ponieważ fotele same w sobie były wygodne, to jednak mogłoby to jeszcze uprzyjemnić podróż. Vivaro jest przewidziane na 9 osób. Nasz odbiór jest trochę taki, że jednak by podróż była komfortowa może być maksymalnie 8 lub 8 i dziecko. Przestrzeń środkowego miejsca z przodu zmniejsza lewarek zmiany biegów. Nie daje to możliwości wyprostowania nóg lub jeśli już to siedzi się krzywo co na pewno nie wpływa dobrze na kręgosłup. Na pewno nie jest to miejsce dla dorosłej osoby na tak długą podróż. Można by się zastanowić jeszcze nad jakością foteli. Materiał w niektórych miejscach mimo niskiego przebiegu sprawiał wrażenie już jakiś czas używanego.
Co do tylnych kanap chyba nie ma do czego się przyczepić. Wygodne, dają dużo miejsca, przestrzeń jest w miarę płaska, co umożliwia komfortowe rozłożenie się na całej kanapie, jeśli ktoś zdecyduję się spędzić noc i spać w aucie. Szukając mankamentów możemy podać również dość frywolnie latającą wycieraczkę przednią, która może wejść pod pedały. Znaleźliśmy na to prosty sposób – dwustronna taśma. Jeżeli chodzi o wyposażenie auta nie było „fajerwerków”. Z pewnością sobie nie wyobrażam, żeby nie było tempomatu na takich trasach. Ten w Oplu działa bardzo intuicyjnie i nie było problemów z obsługą. Dodatkowo w samochodzie jest ogranicznik prędkości, może dla niektórych elektroniczne ograniczenie prędkości jest ważnym elementem bezpieczeństwa i uniknięcia przekroczenia prędkości przy fotoradarach, jednak mnie ta funkcja kompletnie nie przekonuje.