Skąd pasja do klasyków? Od czego się zaczęło?
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, kiedy zaczęła się pasja związana z zabytkową motoryzacją, ale pamiętam, że od najmłodszych lat stare samochody mnie pociągały. Moje szczenięce trasy zawsze prowadziły obok starych samochodów, którym długi czas się przyglądałem. Do dziś pamiętam samochody dzieciństwa: Volvo Amazona, Citroena CX, Moskwicza 407, Wartburga 312 czy Opla Kadetta z lat 60-tych.
Kiedy kupił Pan swój pierwszy samochód? Jakie to było auto?
Mój pierwszy samochód to był Wartburg 1.3 z silnikiem VW. Bardzo dobrze wspominam ten samochód, ale nie mam zbyt dużego sentymentu to tych aut. Za to za pierwsze zarobione przeze mnie pieniądze kupiłem Nissana 300ZX Z31 z 1986roku. To był świetny samochód, bardzo żałuję, że już go nie mam.
Ma Pan 8 Fiatów Multipla. Co Pana urzekło w tym modelu?
Niedaleko domu w którym kiedyś mieszkałem, była posesja zbieracza złomu. Pewnego dnia pojawiła się tam zardzewiała karykatura samochodu, w której nie wiadomo było, gdzie jest przód, a gdzie tył. W polskiej rzeczywistości 25 temu wyglądało to jak UFO. Miejsce gdzie stała moja pierwsza wypatrzona Multipla było magiczne, dużo pierwszych piw się w niej wypiło i papierosów spaliło. Wtedy też obiecałem sobie, że kiedyś kupię sobie taką Multiplę. Tak też się wielokrotnie stało. 🙂
Jak wyglądały poszukiwania pierwszego egzemplarza Multipli? Długo Pan jej szukał?
Pierwszy egzemplarz pojawił się u mnie dość przypadkowo, kilka lat temu przeglądałem ogłoszenia samochodów i przypadkiem trafiłem na ogłoszenie Fiata 600 Multipli. Pamiętam, że było to 1maja, szybka akcja i kolega z lawetą pomogły w wygraniu wyścigu po ten samochód. I od tego się zaczęło szaleństwo. 🙂