Zarysowany samochód – uczciwy sprawca więcej zyska niż straci
Problem zaparkowania bądź wyjechania z zatłoczonego parkingu są nie lada wyzwaniem dla kierowcy. W takich miejscach nie trudno o zarysowanie samochodu. Dość rzadko można spotkać uczciwego winnego, który przyzna się do winy. Większość sprawców ucieka, bo myśli, że im się uda, że nikt nic nie widzi. Jeżeli zdarzy się, że zarysujesz samochód, nie warto uciekać. Za ucieczkę możesz słono zapłacić. Jak zatem powinniśmy zachować się w takiej sytuacji?
Zarysowany samochód – poczekać na właściciela
Stało się. Zarysowaliśmy samochód. Najlepszym i najprostszym sposobem jest poczekanie na właściciela i polubowne załatwienie sprawy. Koszty zarysowania mogą być nie duże, a wraz z ucieczka mogą drastycznie wzrosnąć. Może być też tak, że właściciel uszkodzonego samochodu nawet nie będzie chciał naruszyć portfela winowajcy i puści go wolno. Natomiast czekanie na właściciela samochodu często jest czasochłonne, a nie każdemu chce się albo nie ma czasu, żeby zaczekać.
Karteczka z naszymi danymi kontaktowymi za przednią wycieraczkę
W sytuacji gdy nie mamy czasu aby czekać na właściciela samochodu – zostawmy po prostu karteczkę, w której napiszemy, że jesteśmy sprawcami uszkodzenia samochodu (podać kontakt do siebie) i włożyć karteczkę za przednią wycieraczkę. Oczywiście może zdarzyć się tak, że właściciel uszkodzonego samochodu wezwie policje i otrzymamy mandat, ale jest to rzadkością. Dla kierowcy nie liczy się, aby Tobie zrobić na złość tylko, żeby naprawić swoje auto.
Ucieczka a strata zniżek OC i pokrycie kosztów z własnej kieszeni
Ucieczka z miejsca wypadku może nas dużo kosztować, począwszy na mandacie a kończąc na naprawie uszkodzonego samochodu z własnej kieszeni. W tym wypadku polisa OC nie obowiązuje tzn. zapłaci ale skorzysta z prawa do regresu, czyli wystąpi do ciebie z wnioskiem o pokrycie kosztów naprawy. Dodatkowo utracisz wszystkie zniżki. Wniosek więc prosty lepiej nie uciekać z miejsca kolizji, tym bardziej, że kamer na parkingach jest coraz więcej.