Gmina, a więc biznes, w którym liczy się tylko to, co dobre dla udziałowców, czyli mieszkańców.

1207

Radio Bezpieczna Podróż online!

Słuchaj muzyki, rozmów oraz najnowszych serwisów informacyjnych. Możesz słuchać nas na wszystkich urządzeniach.

Gmina, a więc biznes, w którym liczy się tylko to, co dobre dla udziałowców, czyli mieszkańców.

Bezpieczna Podróż to nie tylko motoryzacja. To także „podróż” w świat gospodarki, polityki i historii. Dlatego – od czasu do czasu – zaproponujemy teksty nieco odmienne. Takie jak ten, który właśnie zamieszczamy.

Gmina, a więc biznes, w którym liczy się tylko to, co dobre dla udziałowców, czyli mieszkańców.

W tym tekście nie zajmiemy się odpowiedzią na pytanie „jak gminy powinny funkcjonować i jak powinny być finansowane”, ale odpowiedzią na pytanie „jak w obecnym reżimie prawnym zapewnić efektywniejsze finansowanie i zarządzanie gminnym majątkiem” poprzez „pozyskiwanie” lepszych płatników kasy do gminnego budżetu.

Zaczynamy.

Podstawowym źródłem dochodów gminy jest procent od podatku dochodowego płaconego przez jej mieszkańca. Z każdej złotówki podatku dochodowego, który płacimy państwu, prawie 38 groszy jest przekazywanych gminie. W przypadku podatku dochodowego od osób prawnych jest to niespełna 7 groszy od każdej zapłaconej państwu złotówki.

W interesie gmin jest więc, by na ich terenie osiedlali się jak najbogatsi a inwestujące firmy przynosiły jak największe dochody.

Krótkie wyliczenie

Załóżmy, że ktoś zarabia 200.000 złotych rocznie – oznacza to, że zapłaci państwu 50.000 podatków, czyli do gminy trafi 20.000. i, proszę mi wierzyć, jest różnica, czy 20.000 z podatku dochodowego trafi od jednego podatnika, czy dziesięciu, bo im więcej bogatych mieszkańców, tym mniej gmina przeznacza na finasowanie rozmaitych bonusów, na przykład karta mieszkańca, dofinansowanie biletów transportu publicznego, liczba miejsc parkingowych wytyczanych na terenach, którymi zarządza gmina, dofinansowywanie inwestycji proekologicznych, etc.

Oznacza to, że zgoda na zabudowywanie przestrzeni przez osiedla, w których setki i tysiące rodzin gnieżdżą się w mieszkaniach 50-, czy 70-ciometrowych ma zdecydowanie mniejszy sens, niż stawianie na osiedla domków o powierzchni od 150-, czy 200-stu metrów.

W przypadku firm okazuje się, że bardziej opłacalne jest ułatwienie powstania spalarni śmieci, niż dużego zakładu produkującego okładziny ścierne.

Mała uwaga, ale o sporym znaczeniu

I tu uwaga:

Otóż, jeśli komuś wydaje się, że pomysł z wybudowaniem spalarni śmieci jest głupi, chory i nieekologiczny, to wystarczy by przejechał się do Sztokholmu i sprawdził, jak tam ten rodzaj przedsiębiorstw funkcjonuje w otoczeniu osiedli. Bo problemem nie jest spalarnia, ale technologia, jaką wykorzystuje. W polskich warunkach spalarnia śmieci – taka jak te funkcjonujące w Skandynawii – to i działanie proekologiczne i potężne pieniądze, które wpłyną do budżetu gminy. Dość powiedzieć, że Warszawa zapłaciłaby „każde pieniądze” byle pozbyć się problemu odpadów, a więc gmina która dysponuje odpowiednimi terenami inwestycyjnymi i nie leży w Karkonoszach, czy Borach Tucholskich, może na Stolicy zarobić bardzo konkretne pieniądze, a to oznacza, że w budżecie będzie więcej pieniędzy na inwestycje, na których zależy mieszkańcom.

Wróćmy do mieszkańców i ich pieniędzy, które trafiają do budżetu gminy, posługując się przykładem wspomnianym na wstępie.

Co zrobić, by ludzie o ponadprzeciętnych zarobkach zamieszkali w gminie? Trzeba stworzyć im takie warunki, by odzyskali sporą część pieniędzy, które zapłacili w podatkach i które trafiły do gminy.

Załóżmy, że każdy kto zamieszka w gminie, jest właścicielem nieruchomości, płaci 50.000 podatków rocznie [a więc do gminy wpłaca 20.000] otrzymywać będzie przez pięć, albo i dziesięć lat, zwrot 50% kwot, które z jego podatków trafiły do budżetu gminy, czyli otrzyma 10.000.

Niestety, nie można tak po prostu przelać na jego konto 10.000 złotych, ale można:

– zwolnić go z podatku od nieruchomości

– zwolnić z płacenia za miejsce parkingowe, jeśli istnieją strefy płatnego parkowania

– sfinansować zajęcia dodatkowe dla dzieci, a nawet transport z domu do szkoły

– zapewnić darmowe przejazdy komunikacją

– zwolnić z opłat za korzystanie z gminnej infrastruktury typu basen, boisko, zajęcia sportowe

– dofinansować instalację ekologicznych systemów pozyskiwania energii

– i jeszcze pewnie sporo więcej rzeczy by się znalazło.

Podsumowanie, czyli o tym, co się opłaca

Doskonale widać, że jeden mieszkaniec z ponadprzeciętnymi dochodami znaczy więcej niż dziesięciu z przeciętnymi dochodami a dla gminy – przez pięć, czy dziesięć lat – to jednak 10.000 złotych więcej w budżecie.

Ktoś może się obruszyć, że „to niesprawiedliwe”. Otóż:

– a kto powiedział, że życie jest sprawiedliwe?

– a dlaczego bogactwo ma być czymś stygmatyzującym?

– dlaczego dorabianie się ma być czymś złym?

– dlaczego marność, przeciętność i bylejakość ma być czymś dobrym i pożądanym?

– dlaczego odnoszenie sukcesu nie może być promowane?

Szpila w samorządowców, czyli przypomnienie o misji

Brutalna prawda jest taka, że – statystycznie – bogatsi mieszkańcy to niższa przestępczość, atrakcyjniejsza przestrzeń publiczna, więcej usług „pierwowo sorta”, etc.

Oczywiście, dla włodarzy bogatsi mieszkańcy to także pewien problem – mają bardziej świadomych swoich praw i możliwości obywateli, a więc bardziej „roszczeniowych”, bardziej „niepokornych”, potrafiących uprzykrzać życie urzędnikom domagając się różnych rzeczy na zasadzie: „płacę, więc wymagam”.

Trudno, ale służba publiczna, to SŁUŻBA a nie geszefciarstwo małomiasteczkowe.

 

 

 

 

Wspomoż fundację - Przekaż 1.5% podatku

Jesteśmy medium składającym się z osób z niepełnosprawnościami. Jeśli czytasz nasze wiadomości i podoba Ci się nasza praca to zostań naszym czytelnikiem.

Jak widzisz na naszym portalu nie ma żadnych reklam. Jest to możliwe dzięki takim jak TY.

  • Nr. rach. bankowego: 02 1750 0012 0000 0000 3991 4597
  • KRS: 0000406931
  • NIP: 5361910140

Przekaż nam swoje 1,5% a dzięki temu nadal nie będziemy zamieszczać reklam a TY będziesz czytał czysty tekst mając świadomość że przyczyniłeś się do jego napisania.

Brak postów do wyświetlenia