VW Transporter T3 – niemiecki konkurent Żuka
Volskwagen T3 zadebiutował na rynku w 1979 zastępując drugą generację jednego z najbardziej popularnych samochodów „roboczych” na świecie. Produkcja odbywała się w Niemczech oraz RPA. Czynnikiem wpływającym na popularność T3 była niezawodność oraz bardzo duży wachlarz możliwości jeśli chodzi o wybór wersji. Największą bolączką były silniki, które nie miały wystarczającej mocy oraz korozja, która dopadała większość egzemplarzy. Względem poprzednika auto miało bardziej nowoczesny wygląd, było większe, jednak to model T2 cieszył się większą popularnością. Produkcja w Europie trwała do 1992 roku.
VW Transporter T3
Tak jak wspomniałem jednym z największych minusów była moc silników. Teoretycznie podstawowe jednostki o mocy 1,6l i 2,0l o mocy kolejno 50 KM i 70 KM, były dość standardowe na tamte czasy, jednak biorąc po uwagę, że samochody te były stworzone do ciężkiej pracy, przewozu ludzi i materiałów to tej mocy często brakowało. Dwa lata po premierze do oferty trafił pierwszy silnik wysokoprężny, jednak jego moc wynosiła również tylko 50KM. W 1982 roku zmieniono gamę silników i w ofercie znalazły się jednostki o mocy 60KM, 78KM oraz 90KM. Te silniki sprawdzały się już dużo lepiej. Najmocniejszy silnik benzynowy na rynek europejski miał pojemność 2,1l i generował 112KM. Na rynek afrykański pojawiły się nawet modele, które pod maską kryły 136KM.
VW Transporter T3
Główną zaletą była liczba wersji T3. Auto wychodziło w wersjach zarówno osobowych, dostawczych oraz mieszanych. Występowały wersje z pojedynczą i podwójną kabiną. Wersja typu kombi była wyposażona w trzy rzędy siedzeń i mogą pomieścić 9 osób. Powstały również wersje kampingowe, które bardzo dobrze się przyjęły na rynku ze względu na dość niski koszt w porównaniu do standardowych kamperów. Dziś jednak najbardziej poszukiwaną wersją z wersji specjalnych jest wersja „Syncro” z napędem na cztery koła.
Poczytaj o niesamowitych podróżach konkurentem T3, czyli polskim Żukiem.