Kaskadowy pomiar prędkości – piraci drogowi strzeżcie się
Dzisiaj w całym kraju ponownie ruszyła policyjna akcja “Kaskadowy pomiar prędkości”. Funkcjonariusze wyłapywać będą piratów drogowych, w miejscach, w których najczęściej dochodzi do wypadków. Akcja ma związek ze stale rosnącą liczbą wypadków, w których główną przyczyną jest nadmierna prędkość. I jak zapowiadają po raz kolejny – nie będzie żadnej litości. Kierowco z lekką nogą do gazu – miej się na baczności.
Jak wygląda kaskadowy pomiar prędkości?
Przekroczenie prędkości jest jednym ze sposobów najszybszej utraty prawa jazdy. Wystarczy przekroczyć dozwoloną prędkość o 50 km/h, wpaść na policyjny patrol i możemy pożegnać się z naszym dokumentem. Nie będzie litości dla maniaków szybkiej jazdy. Utrata prawo jazdy oraz wysoki mandat powinny nauczyć piratów jak należy jeździć, by jeździć bezpiecznie. Oprócz tradycyjnych “suszarek” przy radiowozach policyjnych, na ulicę wyjadą również nieoznakowane samochody policyjne.
Jeździjmy przepisowo i nie dajmy się złapać. Policja apeluje do kierujących, aby przestrzegali dozwolonych limitów prędkości, obserwowali drogę i jej otoczenie, a także zwalniali przed przejściami dla pieszych. W tym roku na polskich drogach zginęło już 102 osoby, 1300 zostało rannych, a 7 tys. kierowców straciło prawo jazdy za przekroczenie prędkości. Tym razem, jak zapowiadają policjanci, nie będzie żadnych ulg i upomnień, a wysokie mandaty i punkty karne.