Odmienny punkt widzenia czyli Bezpieczna Podróż w świat polityki gospodarki historii. Audycje z udziałem prof. Renaty Mieńkowskiej-Norkiene, dr Piotra Łysakowskiego, posła Andrzeja Maciejewskiego i Jerzego Krügera-Paproty
Zapraszamy do wysłuchania ostatnich audycji z cyklu „Odmienny punkt widzenia, czyli Bezpieczna Podróż w świat polityki, gospodarki, historii”, w której gośćmi byli prof. Renata Mieńkowska-Norkiene, dr Piotr Łysakowski, poseł Andzej Maciejewski oraz Jerzy Krüger-Paprota.
W pierwszej rozmawialiśmy z prof. Renatą Mieńkowską-Norkiene o sytuacji w Europie oraz o kryzysie demograficznym.
W drugiej z posłem Andrzejem Maciejewskim rozmawialiśmy o zbliżających się wyborach parlamentarnych, wydawaniu publicznych pieniędzy na programy społeczne, co ma przyciągnąć wyborców do Prawa i Sprawiedliwości, o stanie polskiej armii, która ma gigantyczne zaległości sprzętowe oraz o transferach z partii do partii, z klubu do klubu.
Z Jerzym Krügerem-Paprotą rozmawialiśmy o decyzji amerykańskiego banku centralnego, czyli Banku Rezerw Federalnych, który zdecydował się obniżyć stopy procentowe [i czego jest to zapowiedzią; do tematu wkrótce wrócimy i przyjrzymy się skutkom dla kursów walut] oraz o sytuacji gospodarczej w Niemczech, która wcale różowo nie wygląda i może mieć kiepski wpływ na polską gospodarkę [tym bardziej, że wskaźnik PMI, czyli wskaźnik oceny gospodarki przez przedsiębiorców spada od dziewięciu miesięcy i obecnie wynosi ok. 47 punktów, czyli… jest kiepsko].
W ostatniej audycji, w której gościem był dr Piotr Łysakowski, publicysta i historyk zajmujący się historią Niemiec od XIX wieku do dziś, rozmawialiśmy o pierwszych jaskółkach zwiastujących – daj Bóg – zejście ze sceny potworka pt. „polityczna poprawność’ oraz o sentymentach wielu niemieckich, francuskich, czy włoskich polityków do Rosji, z którą – według nich – należy się dogadywać i współpracować. W opozycji do takiego stanowiska części europejskiej klasy politycznej są między innymi niektórzy publicyści i analitycy wskazujący, że Rosja nie zasługuje na cywilizowane traktowanie a jedyne co rozumie to lanie w ryj.