Koszty produkcji aut znacznie wzrosły w ostatnich latach, co przekłada się na ceny samochodów. Powodem są bardziej restrykcyjne wymogi dotyczące bezpieczeństwa jazdy, a także większej ekologiczności aut.
Ceny samochodów w 2021 roku – prognozy
Rosnące ceny samochodów nie są niczym nowym. Już w zeszłym roku wielu analityków branży samochodowej wróżyło dalszy wzrost cen, nawet pomimo mniejszego popytu na nowe modele. Powodem takiego stanu rzeczy są nie tylko unijne wymogi co do emisji spalin, ale również minimalnego wyposażenia samochodów. Te ostatnie również są narzucone przez Unię Europejską. Efektem unijnych wytycznych jest rokroczny wzrost kosztów produkcji samochodów. Obecnie sytuację dodatkowo pogarsza pandemia. Fabryki muszą stawić czoło ograniczeniom, jakie narzuca reżim sanitarny, a które w efekcie spowalniają i utrudniają funkcjonowanie przedsiębiorstw. Jakiego rzędu podwyżek cen możemy się spodziewać? Cytując wypowiedź Michała Knittera, prezesa Carsmile, dla serwisu Motofakty.pl: „Spodziewam się, że w 2021 roku nowe samochody podrożeją średnio o 10%, co oznacza kontynuację tendencji obserwowanej w roku 2020”.
Ceny aut w 2021 roku – będzie drożej?
Prognozy są kontynuacją zeszłorocznej tendencji wzrostowej. Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar wyliczył, że średnia ważona nowego samochodu w pierwszych dziesięciu miesiącach 2020 roku była wyższa o 10,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Dodajmy, że taki wzrost również był przewidywany przez analityków Carsmile. W jakim tempie ceny samochodów rosły w ostatnich latach? Badacze rynku porównali ceny najniższych wersji Skody Octavii, Toyoty Yaris, Skody Fabii, Renault Clio oraz Volkswagena Golfa w latach 2015 i 2020. Różnice plasowały się średnio na poziomie 31%. Daje to podstawy do prognozowania wzrostu cen aut o około 6-7% rocznie. Warto pamiętać, że w lipcu 2022 wejdą w życie nowe unijne wymogi dotyczące minimalnego wyposażenia samochodów. Uniemożliwią one rejestrację w UE pojazdów niespełniających tych wymogów. Efektem będzie dodatkowy wzrost cen, zwłaszcza tańszych samochodów.
To nie wszystko. Analitycy Carsmile wzięli też pod uwagę proces zamykania drogi do rejestracji w krajach UE samochodom z silnikami spalinowymi. Jakie to będzie miało odzwierciedlenie w cenach aut z poszczególnych grup? Eksperci przewidują, że w ciągu kilku najbliższych lat ceny samochodów z napędem spalinowym będą zbliżały się do cen elektrycznych wersji tych modeli. A te, jak wiemy, są dużo droższe w produkcji, co przekłada się na finalną cenę. Z analiz Carsmile wynika, że obecnie samochody elektryczne są droższe od swoich benzynowych odpowiedników średnio o 80%. Nawiasem mówiąc, różnica cen między autami z napędem elektrycznym a tymi napędzanymi benzyną wynosi już tylko około 30%” w przypadku modeli z podobnym wyposażeniem. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, wzrost cen samochodów spalinowych może w przyszłości wzrosnąć nawet o kilkanaście procent w skali roku.
Słuchaj Radia Bezpieczna Podróż
Źródło: Motofakty.pl