Firma Apple Inc. ponad dwukrotnie zwiększyła testy swoich autonomicznych elektrycznych aut. Donosi, że technologia została ulepszona, jednak koncern wciąż stoi daleko za swoimi konkurentami na rynku. Czy autonomiczny samochód Apple’a dogoni rywali?
Apple podwaja liczbę testów
Według raportu Kalifornijskiego Departamentu Pojazdów Mechanicznych autonomiczne auta koncernu Apple przejechały w zeszłym roku 18 805 mil. To ponad dwa razy więcej niż w roku poprzedzającym, kiedy liczba przejechanych kilometrów przez te samochody wyniosła zaledwie 7 544 mil. Cupertino, gigant technologiczny z Kaliforii doniósł również o 130 przypadkach przejęcia kontroli nad samochodem przez człowieka. W roku 2019 Apple naliczył 64 takie sytuacje. Konieczność przejęcia kontroli nad autem miała zatem miejsce średnio co 145 mil. Jeżeli porównamy to z wynikiem 118 mil między jednym a kolejnym przejęciem ludzkiej kontroli nad samochodem w 2019 roku, możemy mówić o pewnej poprawie parametrów. Wciąż jednak aktualna liczba przejechanych mil jest daleka od 80 000 pokonanych przez auta Apple’a w 2018 roku. Warto jednak dodać, że według danych California DMV, przypadków utraty samokontroli auta te zaliczały średnio co 1 milę.
Apple zintensyfikował prace nad swoimi autonomicznymi elektrycznymi samochodami, ponieważ koncern ma ambicję konkurować z takimi liderami tej branży jak Tesla Inc. czy General Motors Co. Firma zatrudniła setki inżynierów, którzy pracują nad zasadniczym systemem jazdy autonomicznej. Prace pewnej części tego zespołu koncentrują się wokół typowo konsumenckiego modelu samochodu. Jednak według przewidywań portalu Bloomberg.com, firma nie wprowadzi na rynek tych samochodów przez co najmniej pięć lat. I to pomimo zatrudnienia szeregu byłych pracowników Tesli pracujących nad takimi elementami jak napęd, wnętrze czy zewnętrze auta. W zeszłym roku Apple zatrudnił byłego szefa ds. aut autonomicznych, a jeszcze w 2018 roku – naczelnego inżyniera Tesli, Douga Fielda. Pod koniec 2020 roku na stanowisku nadzorcy projektu Apple obsadził Johna Giannandreę, specjalistę od uczenia maszynowego. Mimo że liczby wskazują na postęp Apple’a, wprowadzenie na rynek autonomicznego samochodu to wciąż daleka perspektywa.
Autonomiczny samochód Apple’a nadal w tyle
Przyjrzyjmy się dokonaniom konkurencji. Cruise LLC, startup z branży pojazdów autonomicznych, w którym większość udziałów posiada General Motors Co., zwiększył ponad dwukrotnie liczbę mil, po przebyciu których kontrolę nad autem musiał przejąć kierowca. Firma ogłosiła 27 takich przypadków przy 770 000 milach przejechanych podczas tekstów w Kalifornii. Oznacza to, że ingerencja człowieka miała miejsce co 28 520 mil – czyli dwa razy rzadziej niż roku poprzedzającym. Przejęcie kontroli nad samochodem następowało wówczas średnio co 12 221 mil. O braku interwencji kierowcy w 2020 przy 200 000 mil poinformował na Twitterze CTO marki Cruise, Kyle Vogt. Jeden z najlepszych wyników zarejestrowała należąca do koncernu Alphabet Inc. firma Waymo LLC. Poinformowała ona o 21 interwencjach człowieka przy przejechanych w 2020 roku 628 839 milach, co oznacza jedną taką sytuację na każde 30 000 mil. Osiągnięcia Apple’a przy tych wynikach wypadają zatem dość słabo.
Słuchaj Radia Bezpieczna Podróż
Źródło: bloomberg.com