Śnieg stopniał już w większości kraju i odkrył to, co zarządcy dróg woleliby ukrywać przez cały rok: dziury. Jak jeździć, aby ich uniknąć? Przeczytajcie krótki poradnik!
Dziury w jezdni: zmora kierowców
Przy wahających się temperaturach, które są w marcu bardzo częstym zjawiskiem, dodatkowym niebezpieczeństwem są miejscowe oblodzenia. Sprawy nie ułatwia też obecność innych uczestników ruchu drogowego. Próby gwałtownego ominięcia przeszkody – w tym dziury – może doprowadzić do groźnego wypadku. Najprostszą odpowiedzią na pytanie, jak ominąć dziury w asfalcie, jest: omijać je. Każdy kierowca jednak wie, że łatwiej jest to powiedzieć, ale z wykonaniem tego zadania może być już trudniej. Usytuowanie dziur w jezdni bywa tak kłopotliwe, że bezpiecznie ich ominięcie staje się niezwykle kłopotliwe, a czasem nawet niemożliwe. W takich beznadziejnych sytuacjach pozostaje nam postaranie się, aby zmniejszyć ryzyko uszkodzenia samochodu. Jak to zrobić? Przede wszystkim, zredukujmy prędkość. To rozwiązanie wydaje się być zresztą receptą na uniknięcie większości niebezpiecznych sytuacji, jakie czyhają na kierowców, nawet tych doświadczonych. Eównocześnie z redukcją prędkości warto ustawić koła na wprost.
Jak nie wjechać w dziurę?
Jak zatem choć trochę zmniejszyć grożące nam niebezpieczeństwa związane z próbą ominięcia dziury? Po pierwsze, jak już wspomnieliśmy, zwolnijmy najbardziej, jak to możliwe. Dojedźmy do naszej nieuniknionej przeszkody i tuż przed nią zdejmijmy nogę z hamulca. Dzięki takiemu zabiegowi uda się nam odciążyć przód samochodu. Jest to o tyle ważne, że podczas hamowania przednie amortyzatory są ugięte. W konsekwencji nie spełniają swojej funkcji, ponieważ energia uderzenia przenosi się w takiej sytuacji na zawieszenie i koła naszego auta. Po drugie, dobrym rozwiązaniem będzie też wciśnięcie sprzęgła tuż przed wjechanie w ubytek w nawierzchni. Zabezpieczy to nie tylko skrzynię biegów naszego auta, ale również silnik. Elementy te są bowiem narażone podczas hamowania na uderzenie siły, którą generuje wjechanie z dziurą. A tego właśnie chcemy uniknąć.
Po trzecie, ci już podkreśliliśmy, postarajmy się nie pokonywać ubytku w jezdni przy skręconych kołach. Zamiast tego, ustawmy je równo. Dzięki temu, że będziemy jechać na wyprostowanych kołach, zapewnimy mniejsze przeciążenie układowi kierowniczemu naszego auta. Czasami jesteśmy zmuszeni do bliskiego spotkania z bardzo dużą dziurą, w którą musi wjechać cały samochód. Po czwarte więc unikajmy wjeżdżania w dziurę kołami jednej osi jednocześnie. Zamiast tego, starajmy się w nią wjechać każdym kołem po kolei. I ostatnia rada. Jeżeli nasza dziura znajduje się na zakręcie lub na łuku, najeżdżajmy na nią kołem od wewnętrznej strony zakręty. Czyli jeżeli mamy zakręt w lewo, to wjedźmy w dziurę lewym kołem. To ważne, ponieważ zewnętrzne koła są bardziej obciążone przez siłę odśrodkową, przez co wystawione są na większe szkody podczas kontaktu z nierównościami.
Słuchaj Radia Bezpieczna Podróż
Źródło: prawodrogowe.pl