Rola w filmie może być przepustką do wielkiej kariery. Często jednak wymaga od aktora wielu poświęceń. Reżyserzy, pod przykrywką specyfiki tej pracy, często dopuszczają się różnego typu nadużyć wobec swoich artystów. Liczne przestępstwa na planie w ostatnich latach zmobilizowały aktorów do utworzenia słynnego ruchu #metoo.
Przestępstwa na planie – aktorstwo to ciężka praca
Akcja #metoo to inicjatywa, która powstała w 2017 roku. Jej celem jest zwrócenie uwagi na problem nadużyć seksualnych wobec aktorów. Akcja została nagłośniona po oskarżeniu jednego z producentów filmowych, Harveya Weinsteina, o dopuszczanie się molestowania wielu kobiet. Wkrótce #metoo na całym świecie zaczęło zachęcać kobiety do szczerych i trudnych wyznań. W ostatnich dniach głośnym echem odbił się wywiad, którego dla czasopisma Vanity Fair udzieliła amerykańska aktorka, Sharon Stone. Przedstawiła w nim kulisy słynnej sceny przesłuchania w filmie „Nagi instynkt”. Jak się okazuje, gwiazda nie była świadoma, że jej części intymne będą widoczne na ujęciu. Reżyserzy poprosili ją o ściągnięcie dolnej części bielizny, gdyż rzekomo biel źle odbijała światło. Aktorka przekonała się wkrótce, że padła ofiarą manipulacji. Wraz z pomocą prawnika udało jej się wywalczyć usunięcie wspomnianego ujęcia. Sharon Stone wspomniała także o innym producencie, który nalegał, by przespała się z towarzyszącym jej aktorem w celu uzyskania większej chemii na planie.
Przestępstwa na planie – świadomość swoich praw
Po nagłośnieniu wspomnianej akcji #metoo jedną z gwiazd, która zdobyła się na szczere wyznanie, była islandzka piosenkarka i aktorka, Björk. Artystka przyznała, że, zaczynając prace na planie, sądziła, że nadużycia seksualne w tej branży należy traktować jako normę. Kiedy jednak pewnego dnia odrzuciła niewłaściwe propozycje reżysera, ten zaczął określać ją jako trudną we współpracy. W Polsce do akcji #metoo dołączyła m.in. Paulina Młynarska, która za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznała, że pewien wpływowy producent w wyniku nieporozumienia zaczął grozić jej nożem. O swoich trudnych doświadczeniach na planie zdecydowała się opowiedzieć także gwiazda serialu „Gra o tron”, Emilia Clarke. Brytyjska aktorka przyznała, że na początku swojej kariery nie zdawała sobie sprawy, że ma prawo odmówić ukazywania w swojego ciała w narzuconej przez reżysera formie. Dopiero dzięki pracy z Jasonem Momoą, który w „Grze o tron” wciela się w role jej męża, zrozumiała, że ma prawo stawiać swoje warunki.
Przestępstwa na planie – walka o godność
Problem różnego typu nadużyć wobec aktorów często zaczyna się już na etapie studiów teatralnych. Prawdziwą burzę wywołał wpis Anny Paligi, która za pośrednictwem Facebooka opowiedziała o tym, w jaki sposób traktował swoich aktorów Grzegorz Wiśniewski, reżyser gdańskiego Teatru Wybrzeże. Anna Paliga przyznała, że podczas jednej z wyczerpujących prób do spektaklu wspomniany reżyser uderzył ją w twarz tak mocno, że z jej nosa zaczęła sączyć się krew. Wszystko po to, by wymusić na niej lepszą grę aktorską. W jej ślady poszli inni studenci mający bezpośredni kontakt z reżyserem. Zaczęli z odwagą ujawniać szokujące fakty, próby zastraszania i znęcania się reżysera nad młodymi studentami, na wielu płaszczyznach.
Foto: Wikimedia Commons
Zobacz także: https://bezpiecznapodroz.org/2021/03/31/tradzik-rozowaty-przyczyny-objawy-leczenie/