Najnowszy model Renault Clio E-TECH Hybrid to auto, które zaskoczy niejednego. Nie tylko osiągami i dynamiką, stopniem zaawansowania technologicznego, ale również rozwiązaniami rodem z Formuły 1 i komfortem zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i ekonomii. To zelektryfikowane auto miejskie dołącza z powodzeniem do kolejnych modeli hybrydowych sygnowanych marką Renault. I trzeba przyznać, że jest to wyjątkowo udana konstrukcja.
Renault Clio E-TECH Hybrid – napęd i osiągi
Egzemplarz, którym przyszło nam podróżować, hatchback na 16-calowych kołach w kolorze o intrygującej nazwie Celadon, miało dwa silniki elektryczne – E-Motor i typ HSG – i 4-cylindrowy 16 zaworowy silnik benzynowy 1.6 o mocy 140 KM. Całość uzupełniła automatyczna skrzynia biegów Multi-Mode. Do 100 km/h auto to rozpędzało się w niespełna 7 sekund. Wyposażone było również w litowo-jonowy akumulator trakcyjny oraz w znaną głównie z aut wyczynowych przekładnię ze sprzęgłem kłowym.
Renault Clio E-TECH Hybrid – hybryda
Nowe Renault Clio, już piątej generacji, posiada również napęd w pełni elektryczny. Tryb EV. Można go uruchomić za pomocą przycisku zamieszczonego pod ekranem systemu multimedialnego. Jeśli więc akumulatory będą miały odpowiedni poziom naładowania pojedziemy w trybie elektrycznym.Co ciekawe auto pracuje też w trybie mieszanym. W zależności od naładowania akumulatora, potrzebnej mocy i wybranego trybu jazdy system sam przełącza się pomiędzy trybem elektrycznym i hybrydowym. Co istotne podczas jazdy silnik benzynowy ładuje akumulator, natomiast jednostki elektryczne przejmują napędzanie auta. Ponadto silniki elektryczne i silnik spalinowy mogą łącznie dla uzyskania maksymalnej mocy auta. Dzięki tej technologii zużycie paliwa ma mieścić się w granicy 4l/100 km. Łącznie hybrydowe Clio ma na swoim pokładzie aż trzy akumulatory – dwa z przodu i trzeci (ten od trybu elektrycznego) ukryty pod podłogą bagażnika. Dodatkowy akumulator obsługuje tylko i wyłącznie elektronikę auta.
Renault Clio E-TECH Hybrid – tryby jazdy
Konstruktorzy najnowszego Renault Clio E-TECH Hybrid zadbali również o wrażenia estetyczne i personalizację wnętrza według gustu każdego kierowcy. Zainstalowany w aucie system MULTI-SENSE pozwala nie tylko na wybór trzech trybów jazdy – MySense, Eco i Sport, ale również na ustawienie kolorów podświetlenia ambientowego we wnętrzu (do wyboru mamy aż 12 kolorów), ulubionych stacji muzycznych, czy motywów wyświetlaczy (widgetów). Jeśli zaś chodzi o wspomniane tryby jazdy to właśnie za pomocą systemu MULTI-SENSE konfigurujemy charakterystykę pracy poszczególnych podzespołów samochodu. Każdy z tych trybów to inna praca układu kierowniczego, skrzyni biegów czy inna reakcja silnika na wciśnięcie pedału gazu. Jeśli zaś chodzi o zawieszenie to i tutaj najnowsze dzieło marki Renault daje kierowcy i pasażerom dużo komfortu podczas podróży. Oprócz tego, że auto jest bardzo dobrze wyciszone to także zwinne, o stabilnym, cicho pracującym zawieszeniu, które lekko buja tylko na poprzecznych nierównościach.
Renault Clio E-TECH Hybrid – wyposażenie
Jak przystało na tak zaawansowaną hybrydę nowe Clio oferuje swojemu użytkownikowi całą gamę systemów wspomagających. Za odpowiednią dopłatą można mieć m.in.: ww. system multimedialny z ekranem dotykowym 9.3 cala, nawigację, ładowarkę indukcyjną, system wspomagania parkowania przód i tył, kamerę 360˚, kamerę cofania, system ostrzegania o nadmiernej prędkości z funkcją wykrywania znaków drogowych, system kontroli pasa ruchu, podgrzewane fotele i kierownicę, automatyczny hamulec postojowy, przednie i tylne światła LED. Z kolei fani dobrego brzmienia mogą na specjalne zamówienie „uzbroić” swoją hybrydę w zestaw nagłośnienia BOSE.
Renault Clio E-TECH Hybrid – wady?
Przy dokonywaniu oceny najnowszego Renault Clio E-TECH Hybrid dość mocno zastanawialiśmy się, czy to auto ma jakieś wady? Ostatecznie – szukając dziury w całym – znaleźliśmy aż dwie. Pierwsza – niekoniecznie musi być utrudnieniem, druga – niestety może okazać się kłopotliwa. Ta pierwsza to schowek w kokpicie przed siedzeniem pasażera – nisko położony, wąski i głęboko osadzony. By się do niego dostać trzeba wypiąć się z pasów i wręcz „nurkować” pod konsolę w tej części auta. Druga wada to kwestia włączania systemu monitoringu martwego pola i niepraktyczny jej opis zawarty w instrukcji obsługi. Aby skorzystać z tego dobrodziejstwa trzeba dość mocno zagłębić się w system operacyjny. Dziwi, że konstruktorzy Renault nie zrobili jego włącznika po lewej stronie kierownicy tuż obok przycisku aktywującego system kontroli pasa ruchu.
Koszt najnowszego modelu Renault Clio E-TECH Hybrid, w zależności od wyposażenia, rodzaju silnika, wynoszą od 89 do 133 tys. zł.
Czytaj także: https://bezpiecznapodroz.org/2021/03/12/ford-mustang-5-0-v8-gt/