Pierwszą część naszej opowieści zakończyliśmy na radiach tranzystorowych. Od lat 60. ubiegłego stulecia historia radia samochodowego znacznie przyśpieszyła. Poznajcie jej fascynujące szczegóły!
Historia radia samochodowego: era nośników
Jeszcze w latach 50. XX wieku zaczęto zapisywać muzykę na przenośnych nośnikach. Po raz pierwszy samochodowy fonograf pojawił się w samochodach marki Chrysler w 1956 roku. Urządzenie o nazwie Highway Hi-Fi zawierało miniaturowy talerz obrotowy zamontowany poniżej deski rozdzielczej po stronie pasażera. Takie rozwiązanie miało poważną wadę: za każdym razem, kiedy samochód napotykał jakąś nierówność terenu, fonograf się zatrzymywał. Inżynier Earl „Madman” Muntz dokonał przełomu w świecie muzyki przenośnej, kiedy we wczesnych latach 60. ogłosił stworzenie zawierającej cztery utwory taśmy zamkniętej w kartridżu. W 1966 roku koncerny Ford i Motorola wprowadziły do obrotu skonstruowany wspólnie odtwarzacz mieszczący osiem utworów. Stanowił on opcjonalne wyposażenie samochodów Forda. Rozwiązanie to rozpowszechniło się w ciągu następnej dekady. Urządzenia te wciąż były niedoskonałe: w trakcie trwania jednego utworu przeskakiwały do następnego i „zjadały” taśmę. Ich zaletami była łatwa obsługa i stosunkowo niska cena.
Podczas gdy odtwarzacze Forda i Motoroli święciły swój komercyjny triumf, w roku 1964 Philips ogłosił stworzenie pierwszej kasety. Początkowo słaba jakość dźwięku była ciągle ulepszana, aż do roku 1979. To właśnie wtedy firma Sony wprowadziła do sprzedaży pierwszego Walkmana, który trafił na masowy rynek. Kasety umożliwiały tworzenie własnych list utworów, co zyskało ogromną popularność na przestrzeni lat 80. Po kasecie przyszedł czas na płytę CD. Pierwsze nośniki tego typu stworzyła firma Pioneer. Pierwszy model pojawił się w 1984 roku i nosił nazwę CDX-1. Płyty kompaktowe oferowały lepszą jakość dźwięku, możliwość przełączania utworów, a także znacznie większą trwałość w porównaniu do taśm kasetowych. Większość odtwarzaczy CD trzeba było domontowywać do posiadanego samochodu. Lincoln Town Car z 1987 roku był pierwszym samochodem fabrycznie wyposażonym w odtwarzacz CD.
Koniec historii samochodowych systemów audio?
Pojawienie się iPoda w 2001 umożliwiło podłączenie muzyki cyfrowej do samochodowego systemu audio za pośrednictwem USB, Bluetooth lub kabla. Aplikacje takie jak CarPlay Apple’a czy Android Auto Google’a umożliwiają kierowcom intuicyjny dostęp do plików muzycznych oraz serwisów streamingowych. W odpowiedzi na nasze potrzeby komputery pokładowe łączą dostęp do informacji z komunikacją i rozrywką poprzez obcowanie z muzyką. Wszystko to poprawia i wzmacnia doświadczenie jazdy, zwłaszcza jeżeli do wszystkich tych rozwiązań dodamy chociażby systemy niwelowania hałasów i wibracji wynikających z jazdy. Czasem też przy pomocy systemów audio producenci aut uwydatniają dźwięki silnika, aby uzyskać bardziej sportowe wrażenia z jazdy. Co dalej? Mimo że wielu inżynierów ma coraz większy problem z wymyśleniem kolejnych innowacji, warto wspomnieć słowa Charlesa Duella, komisarza amerykańskiego biura patentowego: „Wszystko, co mogło zostać wynalezione, zostało wynalezione”. Zdanie to wypowiedział w 1899 roku.
Słuchaj Radia Bezpieczna Podróż
Źródło: www.theglobeandmail.com