Od niespełna trzech tygodni obywatele Ukrainy żyją w permanentnym stresie. Uciekający uchodźcy potrzebują nie tylko schronienia, ale i wsparcia. Tymczasem nieustanna obawa o życie swoje i bliskich może mieć poważne konsekwencje. Dlaczego Ukraińcy są narażeni na syndrom stresu pourazowego?
Syndrom stresu pourazowego – przyczyny i objawy
Syndrom stresu pourazowego (PTSD) to zaburzenie psychiczne, które pojawia się po doznaniu skrajnie stresujących wydarzeń. Jednym z największych przykładów są np. okoliczności wojny. Warto podkreślić, że do tej pory o PTSD mówiło się głównie w kontekście żołnierzy. W ostatnim czasie jednak problem dotyka coraz więcej cywilów. Same symptomy pojawiają się zazwyczaj po około 6 miesiącach od traumatycznego zdarzenia. Do głównych objawów należy uczucie lęku, przygnębienia i poczucie winy. Ponadto może pojawić się również:
- – nieustanne podenerwowanie;
- – bezsenność;
- – depresja;
- – biegunka;
- – kołatanie serca;
- – bóle i zawroty głowy;
Cierpiący na PTSD w wielu przypadkach zaczynają nadużywać alkoholu lub środków psychoaktywnych. Na co dzień poszukują adrenaliny w celu powstrzymania dramatycznych wspomnień.
Syndrom stresu pourazowego – życie na wojnie
Jak wyżej wspomnieliśmy, ogromny procent zagrożonych PTSD stanowią uchodźcy z Ukrainy. Pamiętajmy, że przybywają oni do naszego kraju zostawiając cały swój dorobek, często nie znając języka, mając świadomość, że ich bliscy walczą na froncie. Uciekając ze swojego kraju byli świadkami przerażających scen, które na dobre zadomowią się w ich świadomości. W tym momencie stres w pewnym sensie działa na uchodźców mobilizująco. Czekają na nich bowiem konkretne zadania związane m.in. z poszukaniem dachu nad głową, miejsca zatrudnienia czy zorganizowaniem edukacji dla swoich dzieci. Taki cykl działań może spowodować, że odczucia traumy mogą zostać „odłożone w czasie”. Obecną sytuację niektórzy specjaliści porównują do początków pandemii, gdy społeczeństwo nie było na nią przygotowane. Po dwóch latach, m.in. w wyniku pojawienia się szczepionek, mamy nad nią zdecydowanie większą kontrolę. W przypadku wojny na Ukrainie należy pamiętać, że uchodźcy nie wiedzą ile jeszcze potrwa obecna sytuacja.
Syndrom Stresu pourazowego – niezbędna pomoc
W kontekście ogromnego napływu uchodźców już mówi się o utrudnionym dostępie do psychiatrów, psychologów i terapeutów. Tymczasem w obecnej sytuacji już proste gesty, takie jak rozmowa czy kubek ciepłej herbaty mogą mieć ogromny wpływ na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. Stabilizacja obywateli z Ukrainy została całkowicie zburzona. W nasilonym stresie nie pomaga również m.in. napływ codziennych informacji. Jeśli chodzi o sam syndrom stresu pourazowego to należy tu wykazać przede wszystkim cierpliwość. Powrót do równowagi będzie wymagał czasu. Chcąc pomóc osobie z syndromem stresu pourazowego należy pamiętać, że każdy człowiek ma inny temperament. Nie wszyscy od razu stają się wylewni i opowiadają o swoich odczuciach. Nie oznacza to jednak, że nie potrzebują naszej pomocy. Trzeba więc dać im do zrozumienia, że w razie potrzeby jest obok ktoś, kto zawsze chętnie ich wysłucha.
Foto: Pexels.com
Zobacz także: Wsparcie dla przyjmujących uchodźców
Więcej informacji na temat zmian związanych z aktualną sytuacją na Ukrainie usłyszysz na antenie Radia Bezpieczna Podróż.