Dla wielu osób ryby stanowią ważny element diety. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy zrezygnowali z jedzenia mięsa. Opowiadając o prozdrowotnych właściwości ryb, zaczniemy od tych morskich. Jadalnych gatunków jest cała masa, istnieje jednak kilka z nich, które zawierają najwięcej dobroczynnych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Bogate są również w witaminy A, D i E. Są to: dziki łosoś bałtycki, makrela i sardynki. Warto dodać, że najzdrowszą postacią makreli jest ta wędzona – dzięki procesowi wędzenia ryba zyskuje większą koncentrację dobroczynnych kwasów tłuszczowych. Jeżeli chodzi o sardynki, śmiało sięgajmy po te z puszki. One również zostały poddane takiej obróbce, która sprawia, że te przepyszne małe rybki są jeszcze bogatsze we wspomniane kwasy. W Polsce mamy całkiem dobry dostęp do ryb morskich, jednak cenne dla naszego zdrowia są również ryby słodkowodne. Dlaczego nie warto z nich rezygnować?
Ryby słodkowodne również zawierają wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Szukając właściwego gatunku, warto sięgać po ryby tłuste. To właśnie w rybim tłuszczu znajdziemy tak cenne dla naszego zdrowia wielonienasycone kwasy tłuszczone. Polskie rzeki zamieszkują ryby chude i średniotłuste. Do grupy tych ostatnich zaliczamy m.in. karpia – rybę, która z pewnością gości dziś na niejednym wigilijnym stole. Najchudszymi polskimi rybami słodkowodnymi są te drapieżne, przede wszystkim sandacz i szczupak. Oczywiście z nich również nie warto rezygnować! Ich mięso jest niskokaloryczne, możemy więc śmiało zajadać się nimi, nawet jeżeli jesteśmy na diecie. Istnieje też jedna polska ryba słodkowodna, która stanowi znakomitą alternatywę dla tłustych ryb morskich. Mowa o pstrągu tęczowym. Jego mięso ceni się za wspaniały smak, a przy tym jest bardzo zdrowe. O pstrągu tęczowym więcej piszemy w dalszej części artykułu.
Warto jeść ryby morskie czy słodkowodne?
Eksperci żywieniowi podkreślają, że ryby stanowią bardzo ważną część zbilansowanej diety. Zalecają oni, aby spożywać dwie-trzy porcje ryb w tygodniu. Tłuste ryby morskie uważa się za zdrowsze od tych słodkowodnych. Powodem jest oczywiście fakt, że przewyższają je pod względem zawartości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. W ostatnich latach coraz więcej jednak mówi się o problemie zanieczyszczenia wód, zwłaszcza niewielkich akwenów. Pomimo swoich niewątpliwych walorów zdrowotnych, istnieje wiele głosów, że pierwszeństwo powinniśmy mimo wszystko dać rybom łowionym w otwartych akwenach oraz w czystych strumieniach i rzekach. Jednym ze skarbów, jakie kryją polskie rzeki, jest pstrąg tęczowy. Tylko 40 g świeżego mięsa tej ryby pokrywa aż połowę naszego tygodniowego zapotrzebowania na wspomniane kwasy tłuszczowe. Dodajmy na koniec, że wszystkie ryby są znakomitym źródłem minerałów, witamin z grupy B oraz wysokowartościowego i dobrze przyswajalnego białka. Smacznego!
Może Cię także zainteresować artykuł mówiący o tym, czy łosoś jest zdrowy.