Nie da się ukryć, że obecne koszty życia wszystkim dają się we znaki. Człowiek w czasie inflacji może przybierać różne postawy. Co najbardziej przytłacza nas w obecnej sytuacji? Jak kreatywnie możemy podreperować domowy budżet?
Człowiek w czasie inflacji a zdrowie psychiczne
Nie da się ukryć, że galopująca inflacja ma wpływ na nasze psychiczne samopoczucie. Zwłaszcza kiedy w grę wchodzą poważne kredyty, które powodują, że ludzi nie stać nawet na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Dziś gospodarka ma problem nie tylko z cenami poszczególnych produktów i usług. W ostatnim czasie obserwuje się coraz więcej zwolnień lekarskich, których przyczyną są m.in. stany depresyjne. Specjaliści alarmują, że z roku na rok sytuacja będzie coraz gorsza. W efekcie Polska będzie musiała sprostać kolejnym wysokim kosztom. Ogromne ceny szczególnie dotykają nas zimą, a wszystko to przez droższe paliwo, prąd i gaz, czyli wszystko to, co pomaga utrzymać nasze codzienne życie. W najgorszej sytuacji są w tym wypadku mieszkańcy wsi, w których w większości przypadków domy opalane są węglem. Ponadto cierpią szefowie małych i dużych przedsiębiorstw, którzy coraz bardziej zmuszani są do zwalniania pracowników.
Koszt życia, który przerasta możliwości
Jeżeli zatem do rosnących kosztów życia dodamy problem bezrobocia, to wizyta w gabinecie psychiatry wydaje się niezbędna. Lęk i niepokój towarzyszy nam wszystkim. Dorośli, którzy kilka lat temu wzięli ogromne kredyty dziś nie mają możliwości ich spłacić. Młodsi z kolei z lękiem wypatrują perspektyw swojej przyszłości. Kolejnym kamieniem są wydatki związane z leczeniem, czy opieką nad osobą z niepełnosprawnością. Trzeba też pamiętać, że niektórym grupom, np. ludziom starszym ciężej jest dostosować się do nowej sytuacji. Tymczasem nie da się ukryć, że połowa Polaków odwiedzając gabinet lekarski jako przyczynę złego stanu zdrowia psychicznego podaje właśnie złą sytuację ekonomiczną. Wśród objawów pojawiają się klasyczne objawy depresji lub zaburzeń lękowych jak:
– trudności z zasypianiem;
– lęk;
– niepokój;
– problemy z pamięcią i koncentracją;
– trudności z motywacją;
– zaniżone poczucie własnej wartości;
To jednak nie wszystko. Inflacja będzie coraz bardziej wpływać na relacje społeczne. Niektórzy mówią m.in. o zwiększonej liczbie rozwodów.
Człowiek w czasie inflacji – potrzebna motywacja
Inflacja ma prawo powodować u nas lęk i niepokój. Z drugiej strony dla całego społeczeństwa jest to moment próby. Szczególnie wśród młodszych pokoleń można zaobserwować większą łatwość przystosowywania się do nowych warunków życia. W tym wypadku bardzo ważna jest jednak wiara we własne możliwości. Wiele osób może też wykorzystać pokłady kreatywności kierując się doświadczeniami z przeszłości. Bardzo ważne też, by nie bagatelizować niepokojących objawów oraz co najważniejsze – nie wstydzić, się poprosić o pomoc. Jak wyżej wspomnieliśmy, inflacja to nie tylko gospodarka, ale i przede wszystkim zwykły obywatel. Dlatego poprawę globalnej sytuacji warto zacząć od zmiany codziennych nawyków. Tu „pożeraczem” pieniędzy są m.in. codzienne zakupy. Dlatego po pierwsze należy robić listę wyłącznie potrzebnych produktów, dzięki której unikniemy nadprogramowego kupowania. Co ciekawe, na zakupy nie powinno się również chodzić głodnym, gdyż wtedy również kupujemy zdecydowanie więcej.
Praktyczne oszczędzanie
Trzeba przyznać, że orientacja w różnego typu promocjach może okazać się jedną z kluczowych umiejętności dzisiejszych czasów. Warto także postawić na kupowanie przez internet. Nie tylko unikniemy stania w ogromnych kolejkach, ale i często otrzymamy produkt za dużo niższą cenę. Ponadto w sieci możemy szybciej porównać koszty. W oszczędzaniu doskonale pomoże nam konto oszczędnościowe, także w formie tzw. skarbonki. Warto dodać, że takich kont możemy utworzyć kilka, a każde z nich może być dedykowane do innego celu. Jak wyżej wspomnieliśmy, jedną z największych trudności obecnej sytuacji są kredyty i zobowiązania. W związku z tym warto skorzystać z tzw. wakacji kredytowych, które mogą pomóc w spłacie ewentualnych zobowiązań. W tym wypadku warto dodać, że po poprawkach z ustawy z dnia 30 czerwca 2022 roku z tej formy wsparcia będą mogły skorzystać wyłącznie osoby, które zawarły umowę na kredyt hipoteczny przed 2017 rokiem.
Domowe pożeracze prądu
Żyjemy w dobie cyfryzacji i technologii. Większość z nas nie rozstaje się ze swoim smartfonem. Co ciekawe, to jednak nie tego typu urządzenia znajdują się w czołówce tzw. pożeraczy prądu. Jednym z głównych źródeł jest m.in. lodówka, która według niektórych ustaleń może odpowiadać za aż 30% całego zużycia energii elektrycznej w całym domu. Aby jej użytkowanie było tańsze, warto m.in. trzymać ją w oddali od źródeł ciepła, np. grzejnika. Koszty generuje również czajnik elektryczny. Możemy jednak zmniejszyć koszty jego utrzymania poprzez nalewanie konkretnie zużywanej ilości wody. Oprócz tego starajmy się nie korzystać codziennie z blenderów, czy tosterów. Energię elektryczną zużywa również częste pranie, zwłaszcza w małych ilościach. Dlatego wybierając pralkę postawmy na tę, która w praktyce zużyje najmniej prądu. Niestety wielu z nas nadal nie oszczędza też na podstawowej energii elektrycznej. Przykładowo zostawiamy włączone światło, gdy wcale nie jest nam potrzebne.
Planuj dzień krok po kroku
Wydatki zaczynajmy od planowania domowego budżetu. Tu można wyróżnić następujące kategorie:
– miesięczne opłaty;
– leki;
– żywność;
– edukacja;
– przyszłe inwestycje;
– rozrywka/przyjemności;
Dzięki stawianiu małych kroczków może to się okazać bardzo proste. Na początek można bowiem zrezygnować z rzeczy, które nie są dla nas konieczne. Inflacja to także coraz większe ceny benzyny. Dlatego, jeżeli mamy możliwość, to jazdę do pracy autem zamieńmy na pieszą wędrówkę lub jazdę rowerem. Człowiek w czasie inflacji – jak widać obecna sytuacja wywiera ogromny wpływ na postrzeganie rzeczywistości. Z drugiej strony jest to moment, w którym dzięki kreatywności i determinacji możemy uświadomić sobie, że jesteśmy w stanie pokonać nawet najbardziej kryzysowe momenty w naszym życiu.
Przeczytaj także: Zdrowe i tanie odżywianie
