Szybki rozwój rynku e-bike’ów sprawia, że po ścieżkach rowerowych porusza się coraz więcej tych pojazdów. Wsparcie silnika zapewnia wygodę i daje większe możliwości niż rowery bez dodatkowego napędu. Niemniej, aby bezpiecznie i zgodnie z prawem korzystać z e-bike’a trzeba mieć na uwadze obowiązujące przepisy. Nowelizacje z ostatnich lat zmieniły taryfikator mandatów, podwyższając wysokość kar. Najnowsze stawki wymieniamy w artykule.
Czym jest e-bike ? Definicja prawna
Rowery elektryczne są obecnie produkowane z myślą o wielu dyscyplinach kolarstwa, co widać po ofertach wielu sklepów (choćby tutaj: https://www.centrumrowerowe.pl/rowery/elektryczne/). Mimo iż e-bike’i znacząco się między sobą różnią, łączą je określone cechy. Każdy z nich ma wszystko to, co klasyczny model – ramę, koła, osprzęt, widelec – ale jest też wyposażony w silnik, akumulator oraz kontroler do zmiany poziomu wspomagania.
Na rowerze elektrycznym można jeździć tak, jak na zwykłym, a więc pedałując siłą mięśni. Co więcej, przepisy wskazują, że aby rower nie został opisany jako inny pojazd, musi być uruchamiany naciskiem na pedały, a nie za pomocą manetki na kierownicy. Dodatkowy wymóg to wymiary. E-bike jest rowerem, gdy ma szerokość nie większą niż 0,9 m.
Jakie parametry powinien mieć silnik? Odpowiedź znajduje się w artykule 2. punkt 47. Kodeksu Ruchu Drogowego. Napięcie prądu w e-bike’u, określanym jako pedelec, nie może przekraczać 48 V, a moc znamionowa ciągła – 250 W. W prawidłowo działającym rowerze elektrycznym moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo, spadając do zera, gdy prędkość przekracza 25 km/h. Jednak na drogach poruszają się również s-pedelce, czyli zmodyfikowane pojazdy bez rzeczonej blokady. Jednoślady z mocniejszym wspomaganiem są według prawa klasyfikowane w kategorii motorowerów lub nawet motocykli.
Jakie mandaty grożą za wykroczenia na e-bike’u?
Standardowe pedelce nie są uznawane za pojazdy mechaniczne – jadący na nich kolarz przestrzega więc tych samych praw, co tradycyjny rowerzysta. W innym razie może zostać ukarany mandatem:
- 1000 zł za jazdę po użyciu alkoholu (0,2-0,5‰) i 2500 zł za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5‰). Jeśli policja skieruje sprawę do sądu, możliwe są też: grzywna do 5000 zł i 5-30 dni aresztu.
- 500 zł mandatu, jeśli kierujący przewozi na e-bike’u pasażera, który jest po spożyciu.
- 200 zł za brak karty rowerowej, która obowiązuje młodzież między 10 a 18 rokiem życia. To najnowsza zmiana stawki, wprowadzona przez nowelizację w 2022 roku. Dzieci, które nie skończyły 10 lat, nie muszą mieć dokumentu, ale powinny korzystać z roweru pod nadzorem opiekuna.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku s-pedelców, które według prawa najczęściej traktowane są jako motorower. Jazda na zmodyfikowanym e-bike’u może skutkować mandatem, grzywną lub nawet aresztem. Najpoważniejsze kary w tym przypadku to:
- Nie mniej niż 1500 zł za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień. Dotyczy to użytkowania roweru elektrycznego bez blokady prędkości – taki jednoślad jest określany jako motorower (do 45 km/h) lub motocykl (ponad 45 km/h).
- 100 zł za poruszanie się po ścieżce rowerowej pojazdem do tego nieuprawnionym. Zatem nawet posiadając odpowiednie uprawnienia na s-pedelca, można otrzymać mandat.
- 100 zł za brak kasku ochronnego podczas jazdy.
- Od 230 zł do 1160 zł za brak ubezpieczenia OC, koniecznego w przypadku motorowerów i motocykli.
Oprócz tego osoby nietrzeźwe, poruszające się na s-pedelcach, mogą zostać objęte zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych przez nawet 3 lata.