Święta Wielkanocne to czas, w którym na naszym stole nie brakuje ulubionych potraw. Niestety w natłoku kalorycznych pyszności wielu z nas nie udaje się zachować zdrowy umiar. Jak jeść w święta z głową? Czy rzeczywiście powinniśmy zrezygnować z tradycyjnego świętowania?
Jak jeść w święta z głową – częściej i po trochu
Trzeba przyznać, że pod względem kulinarnym nasza tradycja Wielkanocna ma się czym pochwalić. Jajka w przeróżnej postaci, mazurek, wielkanocne babki, barszcz biały, kiełbasy, wędliny – wszystko to ma niepowtarzalny smak, ale i też tuczy. W przypadku Wielkanocy, jak wiemy, główny nacisk kładziemy na śniadanie i to właśnie ono powinno być najbrdziej obfite. W przypadku obiadu i kolacji powinniśmy natomiast postawić na dużo większą lekkostrawność. Joanna Sztorc – zastępca kierownika gastronomii Hotelu Szczawnica Park Resort & Spa uważa, że mimo tylu pyszności, należy jeść z umiarem. Co więcej, warto zachować kluczową zasadę „pięciu posiłków dziennie” w konkretnych odstępach czasu. Pomyślmy też o tym, by nasze posiłki były jak najzdrowsze. Od lat słyszymy określenie, że sól to „biała śmierć”. Większość z nas nadal traktuje ją jednak jako podstawową przyprawę w kuchni. Tymczasem dużo zdrowszym zamiennikiem będzie, np. majeranek, bazylia, oregano, curry, czy czosnek.
A co z napojami?
W przypadku świąt ważne jest nie tylko to co jemy, ale i pijemy. Nasza ekspertka zwraca jednak uwagę, by skupiać się nie tyle na tym, co warto, a czego nie powinniśmy pić. W tym wypadku jednym z przykładów jest kawa, która wypłukuje z układu trawiennego wiele ważnych właściwości dla organizmu. Dietetycy przestrzegają także przed podawaniem do posiłku słodkich i gazowanych napojów. Jak się okazuje, szklanka ulubionej oranżady zawiera niemal tyle samo kalorii, co normalny, przeciętny posiłek. Niestety efekt może doprowadzić nas m.in. do nadwagi, cukrzycy, czy chorób serca. Najbardziej sprawdzonym napojem będzie zatem woda oraz herbata. A skoro o herbacie mowa, to według Joanny Sztorc sprawdzone będzie także wypicie herbaty zielonej, która poprawi nasze trawienie. Taką herbatę wypijmy jednak dopiero chwilę po posiłku. Dzięki niej przypieszymy nasz metabolizm i pozbędziemy się uczucia ciężkości.
W zdrowym ciele, zdrowy duch
Zapytaliśmy naszą ekspertkę, jakie znaczenie dla świątecznej uczty ma przykładowy spacer na świeżym powietrzu. Nasza rozmówczyni uważa, że aktywność jest jak najbardziej wskazana w takich sytuacjach. „Myślę, że spacer jest wręcz wskazany, jakaś aktywność fizyczna, bo ruch to wiadomo, że samo zdrowie, a szczególnie kiedy jesteśmy już najedzeni tymi wszystkimi pysznościami z wielanocnego stołu. Spacer sprawi, że poczujemy się lżej, również ten metabolizm posiłku będzie przyspieszony i zrobimy sobie miejsce na kolejne potrawy” – podkreśla Joanna Sztorc. O takim lekkim i zdrowym ruchu powinny także pamiętać osoby starsze. Świąteczne ucztowanie to okres próby dla wszystkich, jednak są grupy ryzyka. Wiadomo, że osoby z dolegliwościami trawiennymi, otyłością, cukrzycą, chorobami serca, czy po prostu bedący na diecie mogą przypłacić dużo większą cenę zbyt obfitych posiłków. Tym bardziej, że tu znaczenie mają szczegóły takie, jak, np. dobrze pogryzione jedzenie. Połykanie dużych kawałków zwiększą ryzyko, chociażby wspomnianej otyłości.
Czy rzeżucha ma znaczenie?
Rzeżucha jest kolejnym tradycyjnym elementem Wielkanocy. Choć wielu z nas kojarzy ją przede wszystkim wizualnie, to coraz częściej mówi się o jej zdrowotnych właściwościach. Czy rzeżucha może być rzeczywiście wsparciem podczas świątecznej uczty? Według Joanny Sztorc jak najbardziej, chociaż naszej eskpertce rzeżucha kojarzy się głównie ze wzmacnianiem odporności. Wszystko to przez bogatą zawartości witaminy A i C. Jest to jednak oczywiście warzywo, dlatego bardzo dobrze wpływa na lekkostrawność posiłku. Ponadto będzie dobrze działać także pod kątem trawienia. Wielkanoc to jednak nie tylko obfite śniadanie, ale i słodkości, których również na naszym stole nie brakuje. I tu powinniśmy pilnować także naszych najmłodszych. Jak wiemy, zajączek lubi zostawiać ulubione łakocie. W tym wypadku zwyczajnie nie pozwólny im zjeść wszystkiego na raz. Samych słodyczy powinniśmy skosztować dopiero po konkretnym posiłku. Zwracamy też uwagę na jakość przygotowywanych dań. Przykład? Lepiej piec mięso w piekarniku, niz smażyć na głębokim oleju.
Jak jeść w święta z głową? Nie trzeba rzucać tradycji!
Pamiętajmy również, że święta każdego roku powinny być przede wszystkim pretestem do spędzania czasu z najbliższymi. Jak jeść w święta z głową? Jak wyżej wspomnieliśmy, mamy grupy, które za świąteczne ucztowanie mogą zapłacić podwójną cenę. Czy jednak muszą rezygnować ze świątecznej tradycji? Absolutnie nie, pod warunkiem, że będą potrafiły zachować zdrowy umiar oraz po świętach wrócić do dobrych nawyków. „Myśle, że jeśli chodzi o okres świąteczny i celebrowanie tego okresu faktycznie w sposób tradycyjny, jeśli ktoś jest na diecie, to może potraktować ten czas jako odstępstwo od normy, natomiast nie powinno to trwać jakoś bardzo długo” – podsumowuje Joanna Sztorc.
Przeczytaj także: Zdrowe i tanie i odżywianie